wtorek, 29 grudnia 2015

6 sposobów na nagłośnienie jubileuszu kancelarii

6 sposobów na nagłośnienie jubileuszu kancelarii


Wieloletnie doświadczenie w świadczeniu usług to bardzo ważny atut kancelarii podatkowej, dlatego warto posługiwać się tym argumentem zarówno w informacji jak i reklamie.


Okrągłe rocznice obecności na rynku usług doradztwa podatkowego to znakomita okazja do promowania usług kancelarii lub biura. Potencjalni klienci chętniej powierzą rozliczenia swoich firm w ręce organizacji mającej wieloletnią praktykę niż nowo powstałego podmiotu, który dopiero wchodzi na rynek. A firmy obsługiwane przez kancelarię otrzymają kolejny dowód na to, że dokonali dobrego wyboru. Oto 6 propozycji instrumentów, przy pomocy których można nagłośnić jubileusz kancelarii podatkowej.


1. Jubileuszowe logo


Aby nagłaśniać okrągłą rocznicę obecności na rynku warto stworzyć okolicznościowy logotyp kancelarii. Do logo można dodać liczbę symbolizującą jubileusz, np. 5 lat, 10 lat lub rok rozpoczęcia działalności i aktualny rok, np. 2010-2015, 2005-2015. Jeśli kancelaria nie ma swojego logo można zaprojektować osobny znak jubileuszowy. Taki element graficzny powinien być wykorzystywany przy każdej formie komunikacji wychodzącej z kancelarii przez cały jubileuszowy rok, ale może być używany także później (do kolejnej okrągłej rocznicy). Stosowanie znaku przy użyciu różnych kanałów komunikacji wzmocni i utrwali przekaz.



Chcesz stworzyć jubileuszowe logo swojej kancelarii – napisz!



2. Informacja na stronie internetowej kancelarii


O jubileuszu koniecznie trzeba wspomnieć na stronie internetowej kancelarii. Nie wystarczy wzmianka w „Aktualnościach”, ponieważ z czasem zastąpią ją kolejne wpisy i stanie się niewidoczna. Dlatego lepiej dodać na stronie – jako stały element – informację o rocznicy. Może do tego posłużyć zmodyfikowane logo lub specjalny znak graficzny (patrz pkt 1).


3. Podpis (stopka maila)


Stopka e-maila – czyli obszar w dolnej części wiadomości z podpisem i danymi do kontaktu – stwarza szerokie możliwości dla promocji. Poczta elektroniczna to codzienna forma kontaktu z klientami, kontrahentami i partnerami kancelarii, dlatego błędem byłoby nie wykorzystanie jej potencjału. Jubileusz kancelarii to jedna z możliwości – można się posłużyć zmodyfikowanym na potrzeby rocznicy logo lub specjalnie na tę okazję stworzonym znakiem graficznym (patrz pkt 1).


4. Uroczyste obchody jubileuszu


Uroczystość z okazji rocznicy działalności kancelarii to kolejny skuteczny sposób na nadanie rozgłosu temu wydarzeniu. Obchody można urządzić w siedzibie biura albo w wynajętym lokalu. Wśród gości – poza kadrą kancelarii, powinni znaleźć się klienci (szczególnie kluczowi lub ci, z którymi współpraca trwa najdłużej), przedstawiciele organizacji branżowych, do których należymy, kontrahenci, partnerzy (adwokaci, notariusze, biegli rewidenci, z którymi współpracuje kancelaria), można zaprosić reprezentantów samorządu zawodowego oraz wszystkie te osoby, które przyczyniły się do rozwoju kancelarii, współpracują z nią lub w inny sposób wspierają. Informacja prasowa ze zdjęciami z uroczystości oraz krótką prezentacją kancelarii powinna być wysłana do mediów lokalnych, a fotorelację można zamieścić na własnej stronie internetowej.


5. Informacja (ogłoszenie) w lokalnej prasie


Jubileusz jest okazją do zamieszczenia w lokalnych mediach (prasie, portalach internetowych) ogłoszenia z informacją o rocznicy i podziękowaniem dla klientów za dotychczasową współpracę. W treści ogłoszenia można też zamieścić zaproszenie do współpracy dla potencjalnych klientów, ze zwięzłym wskazaniem atutów kancelarii.


6. Podziękowania dla klientów


Przy okazji rocznicy nie wolno zapominać o dotychczasowych klientach. Miłym gestem będzie wysłanie specjalnie przygotowanych na tę okazję podziękowań. Firmy z najdłuższym stażem można wyróżnić wręczając ich właścicielom podziękowania i upominki firmowe podczas uroczystych obchodów jubileuszu (patrz pkt 4).



6 sposobów na nagłośnienie jubileuszu kancelarii

środa, 23 grudnia 2015

Wesołych Świąt i Do Siego Roku!

Zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia,


spędzonych w rodzinnej atmosferze,


z dala od pośpiechu i codziennych obowiązków,


a w 2016 roku


realizacji planów i satysfakcji z pracy


oraz wszelkiej pomyślności w życiu osobistym


życzy Joanna Polańska-Solarz, TaxPR



Wesołych Świąt i Do Siego Roku!

wtorek, 22 grudnia 2015

Trzy pytania o promocję zawodu do Agnieszki Zasikowskiej doradcy podatkowego, doktora nauk ekonomicznych

TaxPR Promocja i design

Trzy pytania o promocję zawodu do


Agnieszki Zasikowskiej


doradcy podatkowego, doktora nauk ekonomicznych

Obecnie zdecydowana większość doradców podatkowych prowadzących własne biura bądź kancelarie świadczy głównie usługi księgowe. Czy Pani zdaniem dystansowanie się od księgowych w kampanii promującej zawód jest uzasadnione?


Mówimy o różnych zawodach: księgowego i doradcy podatkowego. Doradcy podatkowi – „podatkowcy” – którzy prowadzą księgi, wykonują czynności doradztwa na „pierwszej linii”, bo z tego miejsca bierze swój początek wiele późniejszych problemów podatkowych. To, co jest wartością dodaną w stosunku do – z pozoru – takiej samej pracy księgowego – to przede wszystkim wyższe kwalifikacje merytoryczne w zakresie oceniania skutków podatkowych różnych zdarzeń gospodarczych, a także możliwości prowadzenia ewentualnych późniejszych postępowań i kontroli oraz występowania przed Sądem Administracyjnym w sprawach swoich klientów. Być może postrzegany przez otoczenie „dystans” do zawodu księgowego bierze się stąd, że doradcy podatkowi prowadzący księgi nie potrafią zakomunikować tej różnicy, a klienci mają problem z używaniem długiej nazwy „doradca podatkowy” i nazywają ich krócej – księgowymi.



Ja propaguję w mowie potocznej krótką formę „podatkowiec”. Brzmi nie tak oficjalnie jak „doradca podatkowy”, a jednocześnie wprowadza rozróżnienie od zawodu księgowego.




Środowisko doradców podatkowych jest bardzo zróżnicowane. Są doradcy w wieku 50+ prowadzący własne biura i kancelarie oraz młodsze pokolenie, czyli osoby które po 2000 r. uzyskały tytuł zawodowy zdając egzamin przed PKEdsDP. Czy w tej niejednorodności nie tkwi problem z identyfikacją tożsamości branży?


Tytuł zawodowy doradcy podatkowego przysługuje każdej osobie wpisanej na listę prowadzoną przez KRDP i nie ma znaczenia sposób w jaki dana osoba uzyskała prawo do posługiwania się tym tytułem. Osobiście jestem też w kategorii 50+, a wpis na listę uzyskałam po zdaniu egzaminu przed PKEdsDP, więc podział według kryterium wiekowego w ogóle nie wydaje mi się właściwy.



Problem polega na tym, że staramy się na siłę znaleźć definicję wzorcowego doradcy podatkowego. Tymczasem jest to zawód zajmujący się szerokim spektrum problemów podatkowych związanych i z życiem osobistym i działalnością gospodarczą.



Jedni doradcy podatkowi prowadzą księgi, czyli z pozoru taką samą działalność jak księgowi, inny piszą opinie i występują przed sądami – czyli to samo, co pozornie – adwokaci i radcowie prawni. Proszę pamiętać, że wszyscy doradcy udzielają porad podatkowych i sporządzają opinie. Tylko jedni robią to w sformalizowanej formie opinii podatkowej, inni wyrażają te opinie ad hoc, na bieżąco, i od razu wprowadzają je w życie, księgując odpowiednio określone zdarzenia w księgach podatkowych.



Pierwszym krokiem do zbudowania pożądanego wizerunku zawodu doradcy podatkowego jest określenie jego tożsamości. Kim zatem jest doradca podatkowy? Jak zdefiniować komunikat promocyjny na najbliższe lata tak, aby był reprezentatywny – jeśli nie dla całego, to dla większości środowiska?



Doradcy podatkowi to najlepsi specjaliści od prawa podatkowego. Jest to zwód interdyscyplinarny wymagający znajomości zarówno prawa jak i zagadnień ekonomicznych.



Jedni doradcy podatkowi czują się lepiej wykonując „pracę u podstaw” i dbając o realizację obowiązków podatkowych swoich klientów, inni wolą prowadzenie postępowań podatkowych, kontrolnych czy egzekucyjnych lub występowanie przed sądami. Ci pierwsi lepiej poruszają w obszarze ekonomii, zarządzania i rachunkowości. Ci drudzy częściej są z wykształcenia prawnikami.


Zobacz profil dr Agnieszki Zasikowskiej na LinkedIn




Trzy pytania o promocję zawodu do Agnieszki Zasikowskiej doradcy podatkowego, doktora nauk ekonomicznych

czwartek, 17 grudnia 2015

Trzy pytania o ceny usług do dr Ireny Sobieskiej

Trzy pytania o ceny usług do…


Ireny Sobieskiej


doradcy podatkowego, doktora nauk ekonomicznych



Wielu doradców podatkowych nie fakturuje czynności doradztwa podatkowego, traktując je jako część obsługi księgowej – czy jest to prawidłowe postępowanie?


Wszystko zależy od przyjętej w firmie polityki cenowej. W moim przekonaniu największym nieszczęściem dla doradcy podatkowego prowadzącego biuro rachunkowe jest przyjęcie tzw. ryczałtu cenowego. W początkowym okresie mojej działalności także stosowałam tę formę wynagrodzenia. Lecz z biegiem czasu, kiedy zaczęłam obsługiwać firmy z różnych branż i o rozmaitym stopniu skomplikowania zauważyłam, że wynagrodzenie ryczałtowe jest zbyt sztywne i nieadekwatne do wykonanej pracy. Zaczęliśmy bowiem wykonywać wiele dodatkowych czynności nieobjętych ryczałtem, które były niezbędne dla rzetelnej obsługi i bezpieczeństwa klienta. Częsta zmiana takiego wynagrodzenia była trudna do przeprowadzenia, ponieważ wiązała się z nowymi negocjacjami, które dla obu stron były męczące. Dochodziło do tego, że mniejsze firmy płaciły trochę za dużo, a te większe o wiele za mało. Postanowiłam to zmienić wprowadzając elastyczny system kalkulacji w postaci pakietów cenowych. Przygotowałam się do tego w sposób przemyślany i staranny. Przeanalizowałam specyfikę obsługi każdego klienta, po czym poinformowałam ich na piśmie o wprowadzeniu nowej struktury cen (cennika), podając dla porównania dotychczasową wartość ryczałtową i wartość obliczoną według nowych zasad. Zdecydowana większość klientów podeszła do tego ze zrozumieniem. Dla opornych zaproponowałam czasowe rabaty, a jeżeli to nie pomogło, klient rezygnował. W efekcie 95% klientów pozostało i przeszło na cennik oparty na pakietach cenowych. Taką formę wynagrodzenia stosuję już od ponad 10 lat.


Jakie korzyści przynosi stosowanie pakietów cenowych?


Moje wynagrodzenie za usługę składa się z dwóch części: stałej i zmiennej. Część stała to wartość ryczałtowa ustalona na określonym poziomie, zróżnicowanym według rodzaju działalności, ilości pracowników i ksiąg klienta. Obejmuje ona wykonywanie określonych czynności, m.in.:


  • sygnalizowanie o zmianach w prawie gospodarczym wg specyfiki klienta,

  • konsultacje i uzgodnienia,

  • raport miesięczny obsługi,

  • pełnomocnictwo.

Część zmienna kalkulowana jest w oparciu o ilość zapisów lub dekretów w księgach oraz o czynności o charakterze bardziej skomplikowanym, wymagającym większego zaangażowania, wiedzy i czasu. Zaliczam do nich, w przypadku ksiąg, czynności bieżące np.: szczególny obowiązek podatkowy, wszystkie transakcje międzynarodowe, różnice kursowe, zwrot VAT oraz czynności sporadyczne np.: ochrona środowiska, Intrastat, zeznanie roczne, sprawozdanie finansowe. Wraz z upływem lat przekonuję się, że był to dobry pomyśl.



Obsługa klienta staje się coraz bardziej złożona i skomplikowana. Wymaga coraz większego nakładu pracy, wiedzy i zaangażowania. Zatem moje wynagrodzenie elastycznie dostosowuje się do ciągle zmieniającej rzeczywistości.




W ostatnim czasie nasiliła się presja na obniżanie cen za usługi księgowe i doradcze – jak kształtować politykę cenową, aby nie stracić klientów i zyskać nowe zlecenia?


Niestety sprawa jest bardzo trudna. Na skutek tzw. deregulacji, tak naprawdę w praktyce usługi księgowe i doradcze może wykonywać każdy, niezależnie od wykształcenia, doświadczenia, etyki itd. Zatem doradca podatkowy, który od lat wykonuje ten zawód, powinien w szczególny sposób zadbać o swoich dotychczasowych klientów. W moim przekonaniu nie może tego robić poprzez obniżanie cen, ponieważ wpłynęłoby to negatywnie na dotychczasową jakość wykonywanych usług. Oszczędności nie należy szukać w obszarze wynagrodzeń pracowników, dokształcania, dostępu do systemów informacji prawnej. Raczej należy położyć nacisk na wydajność pracy, jej nową organizację i procedury. Dobrze jest również podjąć elastyczną współpracę z innymi doradcami, biegłym rewidentem, radcą prawnym czy adwokatem. Reasumując, trzeba stać się konkurencyjnym dla „zwykłych” biur rachunkowych. Można to zrobić poprzez:


  • zajmowanie się sprawami skomplikowanymi i oferowanie usług w obszarze „niekonkurencyjnym” dla innych,

  • dążenie do zapewnienia kompleksowości wykonywanych usług, nawiązując współpracę z pokrewnymi zawodami zaufania publicznego,

  • wnikliwe podchodzenie do analizowanych zagadnień i nie uleganie presji klienta czy organów podatkowych,

  • stosowanie nowoczesnych narzędzi i standardów świadczenia usług.

Trzeba też pamiętać, aby nie zaniedbywać własnych działań promocyjnych, które pozwolą nas odróżnić od tzw. „zwykłych” biur rachunkowych i pozostawić w lepszej pozycji rynkowej. W tym przypadku ww. pakiety usług są bardzo przydatne i sprawdzają się.


Zobacz stronę internetową dr Ireny Sobieskiej




Trzy pytania o ceny usług do dr Ireny Sobieskiej

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Promocyjny niezbędnik małej kancelarii

Promocyjny niezbędnik małej kancelarii


Zwiększenie rozpoznawalności i budowanie marki to najskuteczniejszy sposób na promocję małej kancelarii. Świadczenie usług wysokiej jakości to nie jedyny warunek sukcesu – klient musi się dowiedzieć o istnieniu biura i korzyściach ze współpracy. Rolą doradcy jest wyjście z ofertą do klienta, aby w razie potrzeby skorzystał z jego usług.


Kluczowe warunki skutecznej promocji to:


  1. Zdefiniowanie niepowtarzalnego profilu swojej kancelarii.

  2. Zbudowanie marki, czyli stworzenie wyrazistego, jednolitego obrazu kancelarii.

  3. Konsekwentne, wielokanałowe i długofalowe rozpowszechnianie marki na rynku.


Wszystkie te działania służą zwiększeniu widoczności biura, wyróżnieniu się na tle konkurencji i utrwalaniu w świadomości potencjalnych klientów informacji o kancelarii.



Warunkiem rozpoczęcia działań promocyjnych jest zdefiniowanie i zbudowanie unikalnego obrazu firmy. Chodzi tu p pewne niepowtarzalne, właściwe tylko dla danej firmy charakterystyczne cechy, które zostaną przedstawione za pomocą czytelnych dla klienta symboli. Klienci nie potrafią ocenić jakości usług, w tym zakresie bazują przede wszystkim na rekomendacjach. To co widzą i mogą ocenić w kontakcie z biurem, to wszystkie elementy namacalne, takie jak wygląd biura, dokumenty, maile, foldery, a także obsługa – czyli zachowanie (traktowanie ich) przez szefa i pracowników biura.



W każdej formie komunikacji wychodzącej z kancelarii powinien być wyraźnie widoczny niepowtarzalny, charakterystyczny profil firmy. Budowanie marki polega właśnie na stworzeniu i utrwalaniu takiego obrazu wśród potencjalnych klientów.



W przypadku kancelarii działających na rynku od dłuższego czasu rozpowszechniane będzie dotychczasowe logo, nazwa i barwy firmowe. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby odświeżyć wizerunek, oczywiście bez rewolucyjnych zmian, które mogłyby zaszkodzić wieloletniemu umacnianiu się pozycji kancelarii na rynku.


Każda, nawet najmniejsza kancelaria podatkowa, powinna posługiwać się systemem identyfikacji wizualnej. Nie musi on być rozbudowany – wystarczy, że będzie składał się z elementów, które są wykorzystywane w codziennej pracy biura. Fundamentem systemu jest logo – czyli znak + nazwa kancelarii oraz barwy firmowe. Firmowa księga identyfikacji wizualnej powinna opisywać w jaki sposób i na jakich zasadach ma być wykorzystywane te elementy we wszelkich formach komunikacji pisemnej (graficznej) wychodzącej z kancelarii. Chodzi tu przede wszystkim o druki firmowe (papier firmowy, koperty, wizytówki, faktury i rachunki itp.), materiały promocyjne w wersji papierowej (informacyjne i reklamowe – np. ulotki, foldery, oferty itp.), a także środki komunikacji elektronicznej – przede wszystkim strona internetowa i e-maile. W księdze identyfikacji wizualnej nie powinno zabraknąć zasad wykorzystania logo i barw firmowych na tablicach zewnętrznych (szyldach) oraz oznaczeniach wykorzystywanych wewnątrz biura (tabliczki na drzwiach) oraz tablicach reklamowych. Dodatkowo w księdze można przewidzieć wzory kalendarzy, gadżetów firmowych czy kartek okolicznościowych.


Strona internetowa to dzisiaj niezbędny element budowania wizerunku i informowania otoczenia o swojej ofercie, a także sposób na uwiarygodnienie firmy. Nawet jeśli nie chcemy, aby strona miała nadmiernie rozbudowaną strukturę i zależy nam jedynie na przedstawieniu podstawowych informacji, koniecznie trzeba dobrze przemyśleć i zaplanować jej treść, a stronę graficzną dostosować do księgi wizualizacji.



W przypadku usług niematerialnych klient szuka pomocy fachowca dopiero wtedy, gdy pojawi się taka potrzeba – założy firmę, ma problemy z urzędem skarbowym albo chce zrezygnować z dotychczasowego usługodawcy. Dlatego tak ważne jest, aby bycie widocznym.



Wyraźne, widocznie i konkretnie sformułowany zakres usług to – obok lokalizacji – najważniejsze cechy jakie powinien posiadać szyld lub tablica reklamowa kancelarii.


Aby uzyskać efekt – „już gdzieś słyszałem o tej kancelarii” warto rozważyć ogłoszenia w lokalnej prasie. Jest wiele tytułów, w których można wykupić ogłoszenie, dostosowując budżet kampanii do swoich możliwości finansowych. Można także zaprezentować się w lokalnych portalach internetowych publikując porady lub artykuły eksperckie o tematyce podatkowej.


Choć ulotka bywa uważana za archaiczny sposób promocji, to może być skuteczna pod warunkiem, że będzie rozpowszechniana w zaplanowany sposób, a jej treść zostanie dostosowana do grupy docelowej, do której chcemy dotrzeć.


W rozmowach z klientami bardzo przydatne są foldery informacyjne. Nawet w prostej, kilkustronicowej publikacji z logo kancelarii można zawrzeć najważniejsze informacje o firmie zakresie świadczonych usług. Takie materiały zwiększają jej wiarygodność i stanowią namacalny dowód posiadanych kompetencji.



Wszystkie opisane wyżej elementy stosowane konsekwentne w dłuższej perspektywie czasu, za pomocą różnych środków komunikacji przyczyniają się do zwiększenia rozpoznawalności kancelarii. A od tego już tylko krok do pozyskania nowych zleceń.



Nowy rok to dobra chwila na wprowadzanie zmian. Ale jeśli naprawdę chcemy działać i wiemy co robić – odpowiedni jest każdy moment, dlatego najlepiej zacząć już teraz!


Jeśli potrzebują Państwo pomocy w zaprojektowaniu lub/i wdrożeniu działań promocyjnych opisanych w tym artykule – zapraszam do kontaktu!



Promocyjny niezbędnik małej kancelarii

piątek, 11 grudnia 2015

Trzy pytania o Facebooka do Mariusza Makowskiego

Trzy pytania o Facebook do…


Mariusza Makowskiego


doradcy podatkowego, właściciela kancelarii w Warszawie.


Jakie korzyści może odnieść doradca podatkowy z posiadania zawodowego profilu na Facebooku?


Profil na Facebooku jest z pewnością jedną z form promocji i zwiększania rozpoznawalności doradcy podatkowego. Moje działania polegają w dużej mierze na promowaniu na Facebooku tekstów, które umieszczam na swojej stronie internetowej i blogu. Zauważalną korzyścią jest więc większa liczba odwiedzających stronę internetową, co też przekłada się na wzrost liczby klientów. Ponadto funpage jest dodatkowym kanałem komunikacji z klientami, zarówno obecnymi jak i nowymi. Okazuje się, że w ten sposób do doradcy podatkowego mogą również trafić osoby, które pewnie nie trafiłyby w inny sposób, czyli młodzież. Zdarza się, że rodzice młodych ludzi mają jakiś problem podatkowy. Dzieci starając się pomóc im w znalezieniu informacji podatkowych szukają ich w internecie – zaczynają zwykle od Facebooka i w ten sposób może się okazać, że trafiają do nas klienci z polecenia swoich dzieci.


O czym można pisać na profilu firmowym?


Poprzez swój funpage staram się pokazać, że podatki to nie tylko przymus oddania państwu swoich pieniędzy, ale to też ciekawa dziedzina życia. Każdy z nas jest podatnikiem, podatki tworzą historię świata; z ich powodu wywoływano wojny, obalano władców, przez nie do więzienia trafił Al Capone ale też z ich powodu ukrzyżowano Jezusa. Podatki są też obecne w życiu publicznym, polityce. Okres kampanii wyborczych pokazał, że są one głównym elementem programów politycznych, a jednocześnie politycy często nie mają pojęcia o podstawowych kwestiach związanych z podatkami, jak np. czym jest progresywna skala podatkowa, czy umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania. Na swoim funpage’u zamieszczam również krótkie porady podatkowe, informuję o szkoleniach, które prowadzę, wklejam odnośniki do ciekawych artykułów. Chciałbym też żeby funpage stale się rozwijał, by w większym stopniu był interaktywny, planuję więc np. zamieszczać odpowiedzi na pytania od czytelników, czy też organizowanie gier i konkursów.


Jakich wskazówek udzieliłby Pan doradcom podatkowym, którzy zdecydują się na założenie funpage’a swojej kancelarii?


Moim zdaniem funpage nie może być jedyną formą obecności doradcy w internecie, jego rolą jest głównie wspieranie przede wszystkim strony firmowej doradcy. Jeżeli więc doradca dopiero zamierza zacząć promować się w sieci, to zacząłbym od stworzenia strony kancelarii. Klienci szukający w sieci doradcy podatkowego raczej nie zaczynają od Facebooka. Niekoniecznie dobrze świadczy o doradcy funpage, który zawiera wyłącznie informacje pochodzące z innych stron. Osoby odwiedzające profil chcą poznać firmę bądź samego doradcę, a nie „agregat newsów podatkowych”. Tak więc oprócz informacji typowo podatkowych można np. przedstawić własne, interesujące pasje. Użytkownicy Facebooka nastawiają się raczej na krótkie informacje, bardziej luźne w formie, dobrze są np. odbierane anegdoty, czy mało znane ciekawostki. Wizerunek buduje również systematyczność – sam mam z tym problem, ale staram się by przynajmniej raz w tygodniu pojawiały się na stronie nowe treści. Profil, na którym od kilku miesięcy nie pojawiło się nic nowego budzi podejrzenie, że jego właściciel już zakończył działalność. Nie należy też pozostawiać bez odpowiedzi pytań pojawiających się na stronie.


Zobacz profil Mariusza Makowskiego na Facebooku



Trzy pytania o Facebooka do Mariusza Makowskiego

środa, 9 grudnia 2015

Wizualizacja i skojarzenia – skuteczny sposób na zapamiętywanie

Wizualizacja i skojarzenia – skuteczny sposób na zapamiętywanie


Istnieją proste sposoby na to, by skutecznie poprawić zakres oraz trwałość pamięci. Wystarczy użyć wyobraźni, aby za pomocą wizualizacji i skojarzeń szybciej zapamiętywać szeregi danych, obcojęzyczne słówka, liczby lub daty.


Zakładki w pamięci


Techniki pamięciowe opierają się na wykorzystaniu zakładek pamięciowych – czyli haczyków, które zaczepiają poszczególne informacje – słowa, obrazy czy dźwięki. Polega to na łączeniu informacji, które chcemy zapamiętać z tym, co już dobrze znamy. W ten sposób budowane są skojarzenia.


Bogata wyobraźnia sprzyja zapamiętywaniu


Oto wskazówki, jakie cechy powinny mieć obrazy, czyli „haczyki”, za pomocą których zapamiętamy nowe informacje:


  • pozytywne, przyjemne,

  • ruchome (jak film),

  • humorystyczne, zaskakujące, absurdalne,

  • oparte na własnych doświadczeniach,

  • z wykorzystaniem wielu zmysłów – wzroku, słuchu, węchu, smaku i dotyku.


Mnemotechnika – w języku greckim mneme oznacza pamięć. Mnemotechnika to sposoby ułatwiające zapamiętanie, przechowywanie i odtwarzanie informacji, sprzyja zwiększeniu zakresu oraz trwałość pamięci. Za twórcę mnemotechniki uchodzi Symonides z Keos, który jako pierwszy stosował jedną z najważniejszych technik pamięciowych tzw. pałac pamięci.



Techniki pamięciowe


Łańcuchowa metoda skojarzeń


Jakie ma zastosowanie? Krótkie szeregi informacji (np. lista zakupów, zasady, prawa, chronologicznie ułożone wydarzenia).


Na czym polega? Na łączeniu każdego elementu listy z kolejnym za pomocą różnych wyobrażeń, dzięki którym powstaje barwna historyjka.


Przykład: lista zakupów, na której znajdują się: jabłka, woda mineralna, bagietka, sałata, pomarańcze, cukierki, olej i mąka.


Mam przed sobą komputer marki Apple (jabłko). Nagle słyszę szum wody (woda mineralna)– to rzeka, która porywa komputer. Wsiadam na bagietkę i płynę, by go wyłowić, po drodze mijam krzaki w kształcie sałaty, a nad sobą widzę słońce, które jest wielką pomarańczą. Nagle zrywa się deszcz, ale zamiast kropli z nieba spadają cukierki. W końcu udaje mi się wyłowić komputer, bo woda zamienia się w gęste jezioro oleju, więc zatrzymuję się i bezpiecznie wydostaję na wyspę usypaną z mąki.


Pałace pamięci


Jakie ma zastosowanie? Pomaga zapamiętać prawa, zasady/reguły, szeregi informacji.


Na czym polega? Opiera się na podróży przez kilka wyobrażonych sobie miejsc, najlepiej bardzo dobrze znanych, jak np. swoje mieszkanie. Wyobrażając sobie przechodzenie przez wszystkie kolejne pomieszczenia umieszczamy w nich rzeczy, które chcemy zapamiętać. Ważne, aby podróż przebiegała zawsze w takiej samej kolejności (np. od przedpokoju, przez kuchnię, sypialnię, kolejne pokoje i kończyła się na łazience).


Przykład: chcemy zapamiętać 5 z 22 głównych prawa marketingu. Podróż przez nasz Pałac Pamięci przebiega kolejno przez: sypialnię, łazienkę, schody, korytarz i kończy się w kuchni.


  1. Prawo pierwszeństwa – z szafy z ubraniami w sypialni wyskakuje gigantyczna, czerwona jedynka.

  2. Prawo sukcesu – wychodzę z sypialni i idę do łazienki, gdzie na lustrze jest namalowany szminką puchar.

  3. Prawo zasobów – idąc po schodach omijam kolorowe pudełka (zasoby) przygotowane do wysłania.

  4. Prawo szczerości – idąc korytarzem widzę na ścianach obrazy z szeroko otwartymi oczami, które patrzą prosto na mnie (szczerość).

  5. Prawo przesady – wchodzę do kuchni, z której wszystko jest przesadnie małe – malutkie szafki, krzesła, stolik, mikroskopijne naczynia.

To tylko dwie z wielu technik pamięciowych – warto się z nimi zapoznać i wybrać najodpowiedniejszą dla siebie i informacje, jakie chcemy szybciej zapamiętywać. Zachęcam do obejrzenia serii wideo szkoleń „Mnemotechniki jako wsparcie w nauce języków obcych” (link)


Źródło: M. Pasterski, Efektywna Nauka. Wykorzystaj możliwości swojego umysłu do szybkiej i efektywnej nauki. Wydawnictwo Złote Myśli.


Wizualizacja i skojarzenia – skuteczny sposób na zapamiętywanie

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Gdzie internauci szukają informacji o biznesie, finansach i prawie?

Gdzie internauci szukają informacji o biznesie, finansach i prawie?


Planując działania promocyjne w internecie warto wiedzieć, jakie strony najchętniej odwiedzają internaucie zainteresowani podatkami i księgowością. Takich danych dostarcza badanie z października br.


Wyniki ogólnopolskiego badania Internetu Megapanel PBI/Gemius mogą być przydatne zarówno przy planowaniu kampanii reklamowej jak i działań PR-owych (np. pisania artykułów, wypowiedzi eksperckich, komentarzy itd.). Warto też przyjrzeć się artykułom na najbardziej popularnych portalach, po to by wiedzieć jak skonstruować treść, która przyciągnie i zainteresuje czytelnika.


Pierwsza trójka TOP 20 wg liczby użytkowników jest zdominowana przez największe portale:


1. Grupa Wirtualna Polska – biznes, finanse, prawo – 6,09 mln użytkowników co stanowi 25% zasięgu,


2. Grupa Onet – RASP – biznes, finanse, prawo – 5 mln użytkowników, co daje 20% zasięgu,


3. Grupa gazetaprawna.pl – biznes, finanse, prawo – 3,79 mln użytkowników – ponad 15% zasięgu.


Powyżej dwóch milionów odwiedzających ma Grupa bankier.pl (Puls Biznesu), Grupa interia.pl oraz Grupa gazeta.pl.


Nieco powyżej miliona użytkowników ma Grupa Gofin.pl i forumprawne.org.


Strony internetowe zajmujące się m.in. tematyką podatkową, które odnotowały mniej niż milion, ale więcej niż 300 tysięcy odwiedzających to m.in. Grupa Wolters Kluwer, egospodarka.pl, Grupa Wydawnictwo WIP i podatki.biz.


Źródło: http://www.marketing-news.pl za Ogólnopolskie badania Internetu megapanel z październiak 2015 r. PBI/Gemius, zrealizowane przez firmę Gemius na zlecenie spółki Polskie Badania Internetu.


Gdzie internauci szukają informacji o biznesie, finansach i prawie?

środa, 2 grudnia 2015

Popatrz na swoją kancelarię oczyma klienta

Popatrz na swoją kancelarię oczyma klienta


Jaki jest najprostszy sposób na sprawdzenie, czy promocja kancelarii działa? Popatrz na swoją firmę oczyma klienta: sprawdź czy łatwo Cię znaleźć, jak prezentujesz się na tle konkurencji, jak czuje się klient odwiedzając Twoje biuro.


Jak pisałam we wcześniejszym artykule („Ułatw klientowi odnalezienie Twojej kancelarii„), częstym błędem popełnianym w promocji kancelarii podatkowych jest komunikacja ograniczona subiektywną wizją ich właścicieli, nieuwzględniająca potrzeb i oczekiwań klienta.


Tego rodzaju błędy wynikają najczęściej z braku wiedzy marketingowej i to jest naturalne, bo przecież nie można być specjalistą w każdej dziedzinie. Zdarza się jednak i tak, że przekonanie o trafności przyjętej strategii promocji jest tak silne, że właściciel kancelarii na siłę forsuje pewne rozwiązania, które nie uwzględniają potrzeb klienta. W efekcie działania te nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.


Nawet doradcy, którzy nie wierzą w potrzebę czy skuteczność działań promocyjnych twierdząc, że usługi wysokiej jakości „sprzedają się same”, muszą się zgodzić z koniecznością wzięcia pod uwagę i dopasowywania się do potrzeb i oczekiwań klienta. Dlatego warto przeprowadzić prosty test – jak moja kancelaria wygląda z perspektywy potencjalnego klienta?


Po pierwsze sprawdźmy, czy osoba zainteresowana skorzystaniem z usług doradcy podatkowego jest w stanie znaleźć naszą kancelarię. Źródłem wiedzy mogą być rekomendacje klientów, którzy polecają nasze usługi innym osobom albo rozpowszechnianie informacji o kancelarii w przestrzeni publicznej. Najważniejszym warunkiem udzielania rekomendacji jest zadowolenie z obsługi – jeśli klient wysoko ocenia współpracę z kancelarią, to poproszony o polecenie „dobrego” doradcy podatkowego powinien wskazać naszą kancelarię.


Nie ma przeszkód, by uświadomić klientowi jak cenne dla kancelarii są jego rekomendacje i poprosić o polecanie naszych usług innym przedsiębiorcom. Takie działania są premiowane przez wiele kancelarii np. poprzez udzielanie zniżek za obsługę lub wykonywanie dodatkowych czynności na rzecz klienta, który przyczynił się do pozyskania przez kancelarie nowego zlecenia.


Drugi sposób na pozyskanie nowych zleceń to zaistnienie w świadomości potencjalnego klienta poprzez wielokanałową komunikację. Chodzi o to, by w momencie zaistnienia potrzeby skorzystania z usług doradcy podatkowego być pod ręką. Wtedy przedsiębiorca nie będzie musiał szukać ofert np. w internecie, tylko skojarzy adres naszej strony internetowej, nazwę, którą widział na szyldzie lub nazwisko doradcy, którego artykuł przeczytał w lokalnym dzienniku. Rolą promocji jest przede wszystkim informowanie i bycie obecnym tam, gdzie są potencjalni klienci.


Im więcej jest miejsc, w których klient może mieć styczność z informacją o naszej kancelarii, tym większe szanse na zdobycie nowego klienta. Ważne, aby skutecznie przyciągnąć uwagę i utrwalać komunikat po to, by go utrwalić w głowie potencjalnego klienta.


Warto też sprawdzić jak obraz naszej kancelarii wypada na tle konkurencji. Która kancelaria w najbliższej okolicy osiąga najwyższą pozycję w wyszukiwarkach internetowych, a więc zostanie wyświetlona przez klienta jako pierwsza? Czy nie pozostajemy przypadkiem w tyle jeśli chodzi o prezentację oferty, jej zakres? Kiedy ostatnio aktualizowaliśmy stronę internetową? Czy staramy się dotrzeć do potencjalnych klientów poprzez organizacje branżowe, spotkania biznesowe itp?


Kiedy już klient trafi do naszego biura czas spojrzeć na kancelarię w taki sposób, jak widzi ją klient. To niełatwe, bo mówimy o naszym miejscu pracy, w którym funkcjonujemy od kilku, czasem kilkudziesięciu lat. Zanim dojdzie do spotkania w biurze z pewnością nastąpi kontakt telefoniczny. Czy w godzinach pracy kancelarii zawsze odbieramy telefony? Czy głos w słuchawce jest uprzejmy i w sprawny sposób uda się ustalić dogodny dla klienta termin spotkania? Sprawdźmy co widzi klient parkując samochód pod naszym biurem. Zacznijmy jednak od tego, czy ma gdzie wygodnie zaparkować. Czy biuro jest dobrze oznaczone (np. przez szyld, tablice informacyjną), czy łatwo można do niego trafić? W jakim otoczeniu pracujemy – czy współgra ono z profilem naszych usług? Jakie jest pierwsze wrażenie po wejściu do biura: jaki jest jego wystrój (skromy, ekstrawagancki, nowoczesny, poukładany, chaotyczny, przypominający kancelarię prawną, czy bardziej biuro rachunkowe), czy ktoś nas wita (proponuje miejsce, gdzie można usiąść lub od razu zaprasza do pokoju, proponuje napój, jest możliwość przejrzenia prasy w czasie oczekiwania itp.)?


Nie lekceważmy efektu pierwszego wrażenia – szczególnie w odniesieniu do osoby doradcy podatkowego. Dla nas to kolejne spotkanie, ale nie wolno zapominać, że pierwsze sekundy i minuty kontaktu kształtują odczucia, które na długi czas „szufladkują” nas w oczach rozmówcy. Niezmiernie trudno jest zmienić opinię wyrobioną w oparciu o pierwsze wrażenie, a jeszcze trudniej zatrzeć negatywne odczucia. Mogą one już na wstępie przekreślić szansę na nawiązanie współpracy.


Efekt pierwszego wrażenia i przebieg rozmowy o przyszłej współpracy to kolejny element, w oparciu o który klient wyrabia sobie opinię o naszej kancelarii. Nawet jeśli nie dojdzie do podpisania umowy, to nasz gość i tak wyrobi sobie o nas zdanie, które będzie przekazywał innym osobom.


To, że z jakichś powodów nie uda się nawiązać współpracy, nie znaczy że ta opinia musi być negatywna. Stąd niezwykle istotne jest życzliwe nastawienie, autentyczne zainteresowanie tym, jak możemy pomóc klientowi i rzeczowe i zrozumiałe dla klienta przedstawienie propozycji współpracy.


Kiedy klient zdecyduje się na podpisanie z kancelarią umowy, nadal powinniśmy mieć na uwadze to, w jaki sposób przebiega obsługa – nadal uwzględniając jego perspektywę. To, o czym zapewnialiśmy klienta za pomocą różnego rodzaju instrumentów promocji, a zwłaszcza PR-owych musi się potwierdzić w trakcie współpracy.


Rozbieżność między kreowanym wizerunkiem firmy, a jej prawdziwą tożsamością, zazwyczaj jest bardzo szybko demaskowane. Może skutkować nie tylko utratą klienta, ale – co znacznie gorsze – dobrego imienia.



Popatrz na swoją kancelarię oczyma klienta

poniedziałek, 30 listopada 2015

Ułatw klientowi odnalezienie Twojej kancelarii

Ułatw klientowi odnalezienie Twojej kancelarii


Zdobycie nowych klientów nie jest możliwe bez informowania o kancelarii i jej ofercie, dlatego tak ważne jest ułatwienie potencjalnemu klientowi znalezienia naszej kancelarii.


Mam dobrą wiadomość dla wszystkich tych, dla których pojęcia takie jak strategia marketingowa, tożsamość firmy i analiza sytuacji wyjściowej są barierą na drodze do skutecznej promocji. Najprostszym i bardzo skutecznym sposobem na stwierdzenie, co należy zmienić lub poprawić w działaniach marketingowych, jest udzielenie odpowiedzi na dwa pytania:


1. Czy klient ma łatwy dostęp do informacji o kancelarii i jej ofercie?

2. Jak kancelaria jest odbierana przez potencjalnego klienta?


Na pierwsze z powyższych pytań odpowiadam w tym artykule, a na drugie – w kolejnej publikacji.


Choć większość nowych zleceń kancelarii podatkowej to efekt rekomendacji ze strony zadowolonych klientów, to nie wolno lekceważyć możliwości, jakie daje komunikacja i promocja nakierowana na zdobycie nowego klienta. Zasada jest prosta – im więcej stworzymy okazji do uzyskania informacji o naszej kancelarii, tym wyższe jest prawdopodobieństwo zdobycia zainteresowania ze strony klienta. Chodzi o to, by potencjalny klient miał szansę w rożnym miejscu, czasie i firmie zetknąć się z ofertą kancelarii.


Marketing internetowy – przede wszystkim ze względu na bardzo szeroki zasięg i niskie koszty zdominował ostatnio inne formy promocji, co nie oznacza że powinniśmy z tych ostatnich zupełnie zrezygnować.


Jakie środki przekazu mamy do dyspozycji, jeśli chcemy być widoczni na rynku?


Komunikacja on-line – przykładowe formy promocji:


strona internetowa – źródło podstawowych informacji o kancelarii (dane do kontaktu, zespół, oferta), po które sięga potencjalny klient zanim nastąpi kontakt bezpośredni. Strona www często buduje efekt pierwszego wrażenia. Aby zwiększyć skuteczność strony warto zainteresować się marketingiem w wyszukiwarkach i optymalizacją strony dla wyszukiwarek.
obecność w serwisach społecznościowych, prowadzenie bloga daje możliwość dwustronnej komunikacji i dotarcia do szerokiej grupy osób.
poczta e-mail – dystrybucja newsletterów i ofert w formie elektronicznej.
reklama w internecie – w wyszukiwarkach, na stronach www, portalach internetowych i w mediach społecznościowych.

Częstym błędem jest komunikacja ograniczona subiektywną wizją kancelarii – w niewłaściwym miejscu, o treści nie nieuwzględniającej potrzeb i oczekiwań klienta.


Wybrane przykłady tradycyjnych form promocji:


reklama w mediach – szczególnie warto wziąć pod uwagę media regionalne ze względu na zasięg dostosowany do grupy docelowej i niższe koszty ogłoszeń
ulotki i foldery – to niedroga i skuteczna forma promocji pod warunkiem, że nie skończy się na wydrukowaniu materiałów, które na długi czas wylądują w szufladzie. Musi więc być poprzedzona ustaleniem planu dystrybucji, który wpłynie na treść i nakład materiałów.
tablice i szyldy – dobra lokalizacja i właściwe zaprojektowany szyld może być ważnym źródłem nowych zleceń. Można też wziąć pod uwagę billboard lub tablice LED wyświetlające reklamy. Zaletą promocji w przestrzeni publicznej jest szeroki zasięg i możliwość dotarcia to osób, które podzielą się informacją o nas lub skorzystają z niej w przyszłości. Bardzo istotne są szyldy z oznaczeniem firmy, ponieważ pełnią dwie role: ułatwiają zlokalizowanie siedziby i są formą reklamy.
sieci kontaktów – organizacje wspierania biznesu i portale, takie jak LinkedIn czy GoldenLine.
promocje, akcje rabatowe – tu zalecana jest ostrożność i nie budowanie przewagi konkurencyjnej wyłącznie w oparciu o cenę. Można wziąć pod uwagę preferencje cenowe dla obecnych klientów, którzy polecającą naszą kancelarię innym przedsiębiorcom, czy akcję zniżkową dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą.
obecność/przynależność do organizacji zrzeszających przedsiębiorców – szczególnie korzystna przy wyraźnej specjalizacji branżowej.
publikacje artykułów eksperckich, własna rubryka w mediach tradycyjnych lub elektronicznych – to sposób na uzyskanie efektu „już o nich słyszałem” i budowanie wizerunku eksperta.

Spójna i wielokanałowa komunikacja zwiększa szansę na dostrzeżenie Twojej kancelarii przez potencjalnych klientów. Warto korzystać z możliwości jakie daje internet, nie rezygnując z tradycyjnych form promocji.



Ułatw klientowi odnalezienie Twojej kancelarii

środa, 25 listopada 2015

Od 2016 kary za nieokazanie fiskusowi ksiąg klientów

Od 2016 r. kary za nieokazanie fiskusowi ksiąg klientów


Zmiany wprowadzone do Ordynacji podatkowej nowelizacją z 10 września br. dają urzędnikom skarbowym możliwość nakładania kar porządkowych na właścicieli biur rachunkowych uchylających się od okazania dokumentów związanych z rozliczeniami podatkowymi swoich klientów.


Jak informuje Gazeta Podatkowa, od przyszłego roku sankcje finansowe w wysokości do 2.800 zł będą stosowane nie tylko w ramach postępowania podatkowego i kontroli, ale także czynności sprawdzających (np. w przypadku odmowy okazaniu faktur w związku z weryfikacją zasadności zwrotu VAT).


Przepisy umożliwią karanie za bezzasadną odmowę okazania lub nieprzedłożenie w wyznaczonym terminie dokumentów, których obowiązek posiadania wynika z przepisów prawa, w tym ksiąg podatkowych i dowodów księgowych.



Urzędnicy będą mogli nałożyć karę porządkową nie tylko na podatnika lub jego pełnomocnika, ale także na właściciela biura rachunkowego, któremu podatnik zlecił prowadzenie lub przechowywanie ksiąg podatkowych i dokumentów księgowych.



Katalog osób narażonych na karę porządkową poszerzy się o reprezentantów osób prawnych i jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej. Obecnie ich karanie jest niedopuszczalne. Osoba upoważniona do reprezentowania lub prowadzenia spraw wymienionego podmiotu (niebędąca pełnomocnikiem) nie może dostać kary porządkowej w sprawie dotyczącej tego podmiotu. Od przyszłego roku dozwolone będzie karanie ustawowych reprezentantów danego podmiotu, członków organu uprawnionego do jego reprezentowania lub osób upoważnionych do prowadzenia jego spraw.


Kara porządkowa nie będzie nakładana, jeżeli dokonanie danej czynności zależy od wyrażenia zgody przez stronę lub innego uczestnika postępowania, a zgoda nie została udzielona. Nie będzie więc można w ten sposób przymusić podatnika, np. do wpuszczenia urzędników do mieszkania dla dokonania oględzin w celu zweryfikowania zgodności stanu faktycznego z danymi wynikającymi ze złożonej przez podatnika deklaracji oraz innych dokumentów potwierdzających poniesienie wydatków na cele mieszkaniowe.


Źródło: Małgorzata Żujewska Biura rachunkowe będą karane za nieokazanie fiskusowi ksiąg klientów”, Gazeta Podatkowa nr 93 (1238) z dnia 19.11.2015, strona 10

Pełna treść artykułu
Treść zmian wprowadzonych nowelizacją Ordynacji podatkowej z 10 września 2015 r.



Od 2016 kary za nieokazanie fiskusowi ksiąg klientów

wtorek, 24 listopada 2015

4 rady na marketing w trudnych czasach

4 rady na marketing w trudnych czasach


Stale zwiększająca się konkurencja, rosnące oczekiwania klientów, które wynikają m.in. z nieograniczonego dostępu do wiedzy przez internet oraz znużenie nachalną promocją stawiają przed marketingiem nowe wyzwania.


Oto rady mistrzów w tej dziedzinie – Kotlera i Caslionego co robić, gdy sprawdzone dotąd metody przestają działać.


1. Postaw na wiernego klienta


Jeśli zdobycie nowych zleceń staje się coraz trudniejsze i kosztowne należy skoncentrować się na obecnych klientach i odpierać ataki konkurencji starającej się ich przejąć.


W praktyce: dobra obsługa i dbałość o relacje z klientem zwiększają szansę na długofalową współpracę – zawsze, nie tylko w trudnych czasach.

2. Jeszcze uważniej wsłuchaj się w potrzeby klienta


Zawrotne tempo zmian zachodzących w naszym otoczeniu powoduje, że potrzeby, oczekiwania i preferencje konsumentów zmieniają się równie szybko. Dlatego trzeba być bliżej klienta, słuchać go uważniej niż kiedykolwiek wcześniej i reagować na sygnalizowane potrzeby, odpowiednio modyfikując swoją ofertę. To samo dotyczy promocji – nie wszystkie instrumenty działają tak skutecznie jak kiedyś, dlatego trzeba otworzyć się na nowe możliwości.


W praktyce: nie myśl, że to czego Twój klient oczekiwał kilka lat temu dzisiaj mu wystarcza. On jest częścią zmieniającego się rynku i oczekuje, że Ty także nadążasz. Uważaj, żeby nie usłyszeć od klienta, że konkurencja oferuje już coś, czego Ty mu nie zapewniasz, a co gorsza w ogóle o tym nie słyszałeś. Dlatego bądź wrażliwy na sygnały ze strony klienta i na bieżąco śledź trendy w branży.

3. Zapewnij poczucie bezpieczeństwa w niepewnych czasach


Jeśli sytuacja na rynku i uwarunkowania prowadzenia biznesu stają się niepewne, konieczne jest zapewnienie klientowi poczucia bezpieczeństwa i stabilności poprzez współpracę z kancelarią.


W praktyce: bądź dla klienta opoką, latarnią morską na wzburzonych wodach planowanych zmian w przepisach regulujących prowadzenie biznesu. Bezpieczeństwo i spokój to te wartości, które klienci najbardziej cenią we współpracy z kancelarią podatkową. Zapewnij klienta, że jego interesy są bezpieczne dzięki temu, że powierzył je w ręce fachowców.

4. Nie obniżaj cen, twórz pakiety


Lepszym rozwiązaniem od obniżania cen za profesjonalną usługę na wysokim poziomie jest stworzenie nowej, tańszej, okrojonej oferty dla bardziej oszczędnych klientów lub takich, dla których kryterium ceny jest kluczowe. Z ich powodu nie należy obniżać cen, ponieważ są także tacy, którzy są skłonni zapłacić więcej za bardziej złożoną usługę.


W praktyce: stworzenie oferty w formie pakietów (różny zakres obsługi i różne ceny) pozwoli pozyskać klientów o różnej zasobności portfela.
Oprac. na podstawie P. Kotler, K.L. Keller, Marketing, Rebis 2015


4 rady na marketing w trudnych czasach

poniedziałek, 23 listopada 2015

W promocji podążaj za klientem

W promocji podążaj za klientem


Planując działania promocyjne musimy odpowiedzieć sobie na pytanie kim jest nasz potencjalny klient i jak możemy do niego trafić. Komunikat skierowany do wszystkich traci moc oddziaływania i niepotrzebnie generuje wysokie koszty.


Skuteczność promocji nie zależy od szerokiego zasięgu, tylko od właściwego określenia grupy docelowej i sposobu dotarcia do jej członków. Masowa reklama w radiu, telewizji, czy prasie ogólnopolskiej może wydawać się kusząca, bo trafia do bardzo szerokiej grupy odbiorców, ale warto zadać sobie pytanie, czy biorąc pod uwagę ponosząc wysokie koszty tego rodzaju promocji, rzeczywiście trafimy do naszych potencjalnych klientów. Czy na pewno są oni widzami, czytelnikami, odbiorcami tych mediów, a nawet jeśli tak, to czy szukają w nich takich informacji, jakie chcemy im przekazać.


Mój klient, czyli kto?


Większość kancelarii podatkowych adresuje swoją ofertę do określonego grona potencjalnych klientów. Nawet, jeśli grupa ta jest określona bardzo ogólnie, czyli na przykład są to małe i średnie przedsiębiorstwa, to i tak można dokonać w jej ramach segmentacji. Kryterium może być branża, forma prawna, forma opodatkowania, wielkość podmiotu, lokalizacja itd. Warto przeprowadzić taką analizę pod kątem obecnych klientów i planując działania marketingowe.



W przypadku małych i średnich kancelarii promocja masowa, skierowania do wszystkich jest droga i nieefektywna.



Podążaj za klientem – gdzie on, tam Ty i Twoja oferta


Dotarcie z informacją o kancelarii i jej ofercie do osób, które mogą być jej klientami wymaga ustalenia źródeł informacji, z jakich te osoby korzystają. Co czytają, gdzie bywają, do jakich organizacji należą – odpowiedź na te pytania pozwoli nam przygotować odpowiedni komunikat promocyjny i dobrać najwłaściwsze środki przekazu. Kancelaria specjalizująca się w obsłudze określonych branż (budowlana, nieruchomości, gastronomia) powinna być obecna w wydawnictwach (tradycyjnych i internetowych) skierowanych do tych grup zawodowych, brać udział w spotkaniach branżowych w roli eksperta podatkowego lub starać się nawiązać z nimi stałą współpracę. Jeśli koncentrujemy się na obsłudze firm z naszego województwa warto poszukać mediów biznesowych, które są najpopularniejsze w danym regionie. Szyldy, plakaty, banery i ulotki reklamowe powinny być obecne tam, gdzie przedsiębiorcy załatwiają sprawy związane z prowadzeniem firmy – nie tylko rejony urzędu skarbowego czy ZUS, ale też urzędu gminy/miasta i dzielnice (ulice) gdzie skoncentrowane są banki, firmy ubezpieczeniowe itp.



Wielokanałowa, realizowana długofalowo promocja – tak, ale za pośrednictwem odpowiednio dobranych środków przekazu i o treści dostosowanej do potrzeb i oczekiwań potencjalnych klientów.



Jeśli chodzi o internet, to choć daje on możliwości dotarcia do bardzo szerokiej grupy ludzi, to wbrew pozorom bardzo trudno wybrać najlepsze miejsce do promocji usług, mając do dyspozycji tak w olbrzymią liczbę serwisów i portali. Wskazówką mogą być w tym wypadku rankingi popularności stron www wśród użytkowników internetu oraz ograniczenie się do stron o tematyce typowo biznesowej. Osobnym kanałem komunikacji z potencjalnymi klientami są media społecznościowe. Tu trzeba wziąć pod uwagę z jednej strony profil użytkowników, a z drugiej motywacje, jakimi kierują się odwiedzając tego rodzaju serwisy. Oferta usług kancelarii podatkowej w otoczeniu zdjęć, filmików i innych publikacji o charakterze typowo rozrywkowym ma małe szanse na przyciągnięcie uwagi, chyba że forma jest dostosowana do tego rodzaju przekazu.



W promocji podążaj za klientem

piątek, 20 listopada 2015

Dwa poziomy komunikacji w doradztwie podatkowym

Dwa poziomy komunikacji w doradztwie podatkowym


Promocja zawodu doradcy podatkowego jest prowadzona na dwóch płaszczyznach: w relacjach profesja – rynek oraz doradca podatkowy – klient. W ramach pierwszej wskazany jest przekaz jednolity dla całej grupy zawodowej, ale w relacjach kancelaria podatkowa – klient trzeba się wyróżnić, akcentując unikatowe cechy i korzyści oferowane klientowi.


Wspólny cel


Działania związane z promocją zawodu realizowane przez samorząd i każdego doradcę podatkowego mają jeden wspólny cel: zwiększenie rozpoznawalności profesji (kim jest doradca podatkowy, czym się zajmuje) oraz wskazanie korzyści, jakie dla klienta wynikają z nawiązania współpracy z doradcą podatkowym i przewagi w stosunku do podmiotów nieposiadających tytułu „doradca podatkowy”, a świadczących takie same lub podobne usługi.


Dwie płaszczyzny


Organy samorządu zawodowego za kwestię priorytetową uznają działania służące wzmocnieniu wizerunku zawodu doradcy podatkowego jako zawodu zaufania publicznego oraz promocję zawodu umożliwiającą zwiększenie potencjału rynkowego członków Izby (uchwała programowa IV KZDP). W tym celu KRDP na ostatnim posiedzeniu przyjęła strategię komunikacyjną KIDP na najbliższe lata. Dokument określa pożądany wizerunek doradcy podatkowego oraz proponowane działania, które pomogą w osiągnięciu zakładanych w strategii celów.


Przekazywanie i utrwalanie – szczególnie wśród przedsiębiorców – spójnego komunikatu: kim jest doradca podatkowy i dlaczego warto korzystać z jego usług, powinno być zadaniem wszystkich członków Izby. To jedyny sposób, aby wiedza na temat profesji zaistniała i została utrwalona w odbiorze społecznym. Sukces promocyjny ogółu z pewnością przełoży się na korzyści indywidualnego doradcy.


Promocja zawodu realizowana przez każdego doradcę powinna być więc oparta na opracowanym przez samorząd zestawie argumentów (komunikatów) definiujących profesję i wskazujących korzyści ze współpracy z doradcą podatkowym. Tymi argumentami może i powinien posługiwać się doradca w relacjach z otoczeniem. Mając do dyspozycji komunikaty dla poszczególnych grup – przedsiębiorców, studentów, instytucji itp., powinien się stać uczestnikiem i realizatorem strategii komunikacyjnej – z korzyścią dla siebie i całej Izby.


Określenie doradcy podatkowego jako zaufanego partnera biznesowego, gwaranta bezpieczeństwa firmy, wsparcia rozwoju biznesu oraz wskazanie korzyści dla klienta – wysokich kwalifikacji, tajemnicy zawodowej, ubezpieczenia OC, etyki itd. – to argumenty, którymi może i powinien się posługiwać każdy doradca.


I poziom komunikacji – argumenty związane z posiadaniem tytułu”doradca podatkowy”, używane przez wszystkich członków Izby


II poziom komunikacji – argumenty dotyczące danej kancelarii (doradcy podatkowego), akcentujące różnice i unikatowe korzyści dla klienta tej właśnie kancelarii



Konieczna synergia


Dla zbudowania jednolitego wizerunku zawodu i osiągnięcia celów biznesowych, którym służą działania promocyjne konieczne jest sformułowanie i komunikowanie jednolitego przekazu i utrwalanie go w dłuższej perspektywie czasu, w obrębie poszczególnych grup docelowych.


Argumenty dotyczące profesji mogą i powinny być wykorzystywane przez każdą osobę posiadającą tytuł doradcy podatkowego, ale chcąc wyróżnić się na tle konkurencji należy dodatkowo zbudować i upowszechniać komunikację niepowtarzalną, specyficzną tylko dla danej kancelarii.



Aby to zrobić, trzeba odkryć i zdefiniować niepowtarzalny profil swojej firmy. Obiektywne i rzeczowe spojrzenie na prowadzoną działalność i ujęcie tego za pomocą komunikatu – zrozumiałego i atrakcyjnego dla potencjalnego klienta, to niełatwe zadanie.


Ustalenie tożsamości i niepowtarzalnego profilu kancelarii, to pierwszy krok i niezbędny warunek zbudowania wizerunku i skutecznego promowania usług kancelarii.


Dlatego każda kancelaria – niezależnie od wielkości, planując promocję – nawet na najmniejszą skalę, powinna zacząć od określenia swojej tożsamości – zestawu cech, które w precyzyjny i przekonujący sposób zdefiniują jej działalność i pozwolą wyróżnić się na tle konkurencji. Taki przekaz jest fundamentem komunikacji skierowanej do potencjalnych klientów.




Dwa poziomy komunikacji w doradztwie podatkowym

środa, 18 listopada 2015

Jak poczuć maj w listopadzie?

Jak poczuć maj w listopadzie?


To, ile mamy lat, nie zawsze wynika z daty urodzenia. Są ludzie młodzi i starzy, niezależnie od wieku. W wewnętrznym krajobrazie młodych panuje maj – nawet w listopadzie, inni potrafią zrobić listopad nawet z maja. Jakie przekonania, zachowania i uczucia sprzyjają młodości ducha, a co nas postarza? – o tym czytamy w znakomitym artykule psycholożki Natalii De Barbaro pt. „Jak zachować wewnętrzną młodość, czyli wojna maja z listopadem”.


Za oknem szaro i mokro. Listopad – najbardziej depresyjny czas w roku. Okazuje się, że tylko od nas samych zależy, czy w naszym życiu wewnętrznym będzie królował ponury listopad czy radosny maj. To nastawienie determinuje pomyślność w życiu prywatnym i zawodowym.


Serdecznie zachęcam do lektury całego artykułu (link), a poniżej piszę o tym, jakich rad udzieliła jego autorka wszystkim, którzy chcą aby w ich wewnętrznym krajobrazie panował słoneczny maj – także w listopadzie.


Nie być jak tramwaj


Zdaniem Natalii De Barbaro jednym z najbardziej listopadowych i najmniej pożytecznych przekonań jest to, że jesteśmy, jacy jesteśmy i inni już nie będziemy. Krytycznie ocenia podejście: co się miało stać, to się stało, talenty, które miały się ujawnić, już się ujawniły lub nie było ich wcale – słowem, jak tramwaj na torach, poruszam się po ustalonej raz na zawsze trasie. Zwolennicy maja różnią się od obozu listopadowego tym, że wiedzą, że ciągle mogą stać się kimś więcej, niż są. Próbują nowych rzeczy. Ich tramwaje wypadły z torów i jadą w nieznane. O tym właśnie mówił Steve Jobs, prezes Apple’a, w słynnym wystąpieniu przed absolwentami Stanford University. Zakończył je słowami: „Pozostań głodny. Pozostań nierozsądny”.



Zobacz wystąpienie Steva Jobsa (link) – naprawdę warto, ponieważ zostało uznane za jedno z najlepszych wystąpień publicznych w historii.



Nie bać się zmian, zaburzyć porządek


Autorka artykułu tłumaczy, że nasz umysł działa w ten sposób, że robi porządek: wyznacza właściwe miejsca dla przedmiotów, osób i zdarzeń. Piotrek trafia do szuflady z napisem „niereformowalni”, Stefan na półkę z napisem „faceci, z którymi chcę flirtować”, Baśka do szuflady z napisem „przechodzić na drugą stronę ulicy”. W ten sposób z chaosu wyłania się ład. Dzięki schematom możemy się poruszać w świecie.
Ludzie majowi, widzą wokół rzeczywistość, która jest ciągle w procesie tworzenia, a listopadowi z góry wiedzą, co będzie, nie szukają nowych informacji. De Barbaro twierdzi, że im bardziej zrutynizowane i zbiurokratyzowane są nasze dni, tym trudniej zachować się twórczo i sprawić, żeby na glebie twojej codzienności wzeszło cokolwiek nowego.


Poczucie sprawstwa i celowości działań


Zdaniem Natalii De Barbaro jeśli nasze życie ma być bardziej majowe niż listopadowe, potrzebujemy poczucia sprawstwa: poczucia, że swoją pracą, głową, decyzją, ideą, działaniem, pomysłem doprowadzamy do czegoś, co jest dla nas ważne. Chodzi o realną zmianę, której źródłem jesteśmy my. Ludzie pogrążeni w listopadowym mroku wypełniają polecenia, których sensu nie widzą, wykonują czynności, które tak naprawdę są niepotrzebne. Ludzie majowi czują, że mają wpływ, ich działania mają moc sprawczą, tkwiąc w beznadziejnej sytuacji potrafią się z niej wyrwać, przejść na drugą stronę, na której coś od nas zależy.


Aktywność, wyrażanie poglądów, zgłaszanie pomysłów


Autorka artykułu ponownie cytuje Stev’a Jobsa „Wasz czas jest ograniczony, więc nie zmarnujcie go na życie cudzym życiem. Nie dajcie się uwięzić dogmatowi. Nie żyjcie tym, co wymyślili inni. Nie pozwólcie, żeby harmider opinii innych ludzi zagłuszył wasz własny wewnętrzny głos. I – co najważniejsze – miejcie odwagę podążać za swoim sercem i swoją intuicją. Tak się jakoś dzieje, że one wiedzą, kim tak naprawdę chcesz się stać. Wszystko inne jest drugorzędne”. Chodzi o wywieranie wpływu, wyrażanie swojego zdania, zgłaszanie pomysłów i postulowanie. A jeśli to wszystko trafia, raz za razem, w mur, psycholożka radzi zmienić środowisko.


Podnieść temperaturę relacji


Ostatnia wskazówka jak w listopadzie czuć się majowo to być ciepłym w stosunku do innych. Jak obrazowo wskazuje – jeśli nie ma słońca, nic nie rośnie, jeżeli nie ma ciepła w relacjach z innymi, w ogóle nie ma relacji. Jako przykłady gestów ciepła i serdeczności De Barbaro wymienia poświęcanie innej osobie uwagi kiedy potrzebuje być wysłuchana, dobre słowo dla kogoś, kto potrzebuje pocieszenia, czy wyrazy uznania za czyjś wysiłki. Ludzie listopadowi często wybierają obojętność lub wrogość – tę pierwszą w stosunku do ludzi, którzy ich nie obchodzą, tę drugą w stosunku do tych, od których oddziela ich mur pretensji i niedomówień. Choć trudno być serdecznym w stosunku do kogoś, od kogo doświadczamy braku serdeczności, psycholożka radzi choć o parę stopni, podnieść temperaturę – nawet w stosunku do kogoś, kto nie zasłużył, nawet ryzykując, że serdeczność nie zostanie odwzajemniona. Liczne badania pokazują, że kiedy jesteśmy dobrzy dla innych, jesteśmy też szczęśliwsi – nie tylko ciepło, które dostajemy, ale także to, które dajemy, jest dla nas prezentem.



Jak poczuć maj w listopadzie?

wtorek, 17 listopada 2015

Przełom roku - czas na intensywną promocję kancelarii podatkowej

Przełom roku – czas na intensywną promocję kancelarii podatkowej



Większość firm podejmuje decyzję o zmianie kancelarii lub biura rachunkowego pod koniec roku. To czas na intensywną promocję doradców podatkowych, którzy chcą pozyskać nowych klientów.



Początek roku to jednocześnie moment rozpoczęcia kolejnego okresu księgowego i najodpowiedniejsza chwila na zmianę podmiotu do obsługi księgowej i podatkowej firmy. Rezygnacja z usług dotychczasowego biura jest możliwa również w trakcie roku, ale może negatywnie wpłynąć na ciągłość rozliczeń podatkowych, ZUS-owskich czy pracowniczych.



Listopad i grudzień to czas, kiedy przedsiębiorcy dokonują podsumowań, w tym oceny pracy biura lub kancelarii podatkowej. W razie podjęcia decyzji o zmianie do stycznia pozostaje czas niezbędny do bezpiecznego przekazania dokumentacji nowej kancelarii, przy uwzględnieniu umownych okresów wypowiedzenia.



Dla doradcy podatkowego koniec roku to szansa na pozyskanie nowych zleceń, dlatego warto w tym czasie zintensyfikować działania promocyjne. Warto wykorzystać te okazję biorąc pod uwagę, że przedsiębiorcy niechętnie i rzadko zmieniają biura i kancelarie podatkowe.


Z badań przeprowadzonych wśród małych i średnich firm zlokalizowanych w niewielkich ośrodkach (między 50 a 500 tys. mieszkańców) wynika, że przedsiębiorcy bardzo rzadko decydują się na zmianę biura rachunkowego. Ponad 56% z nich odpowiedziała, że nigdy nie zmieniło biura, a 26% zadeklarowało, że od zawsze korzysta z usług tego samego podmiotu. Tylko 13% badanych firm zmieniło biuro w ciągu ostatniego roku lub wcześniej*.



Wyniki tych badań pozatwierdzają, że nie jest łatwo zdobyć nowych klientów i stawiają przed właścicielami biur i kancelarii podatkowych poważne wyzwania w zakresie promocji.



Stosowanie instrumentów marketingowych przynosi trzy podstawowe korzyści w zakresie pozyskania nowych zleceń:



pozwala zaistnieć w świadomości potencjalnych klientów, dostarczając informacji o kancelarii i jej ofercie,

daje szansę na wyróżnienie się spośród konkurencji oraz budowanie marki,

pomaga utrzymywać długofalowe, obustronnie korzystne relacje na linii doradca – klient.

Zwiększenie widoczności kancelarii podatkowej na przełomie roku to ważny, a w wielu przypadkach kluczowy moment realizacji strategii marketingowej.



Sposobem na dotarcie do potencjalnych klientów z ofertą kancelarii mogą być w tym czasie zarówno działania PR-owe, jak i reklamowe prowadzone przy użyciu tradycyjnych środków (reklamy prasowe, artykuły, ulotki, foldery, szyldy, dni otwarte, szkolenia, prelekcje w organizacjach branżowych, udział w konferencjach i targach), jak i w internecie (strony internetowe własne, portale zewnętrzne, media społecznościowe, mailing etc.).



*Źródło: ksiegowiprzyszlosci.pl, Rok po deregulacji. Rynek usług księgowych po uwolnieniu zawodu. Raport z badania przeprowadzonego przez portal Księgowi Przyszłości Warszawa, czerwiec 2015




Przełom roku - czas na intensywną promocję kancelarii podatkowej