poniedziałek, 30 listopada 2015

Ułatw klientowi odnalezienie Twojej kancelarii

Ułatw klientowi odnalezienie Twojej kancelarii


Zdobycie nowych klientów nie jest możliwe bez informowania o kancelarii i jej ofercie, dlatego tak ważne jest ułatwienie potencjalnemu klientowi znalezienia naszej kancelarii.


Mam dobrą wiadomość dla wszystkich tych, dla których pojęcia takie jak strategia marketingowa, tożsamość firmy i analiza sytuacji wyjściowej są barierą na drodze do skutecznej promocji. Najprostszym i bardzo skutecznym sposobem na stwierdzenie, co należy zmienić lub poprawić w działaniach marketingowych, jest udzielenie odpowiedzi na dwa pytania:


1. Czy klient ma łatwy dostęp do informacji o kancelarii i jej ofercie?

2. Jak kancelaria jest odbierana przez potencjalnego klienta?


Na pierwsze z powyższych pytań odpowiadam w tym artykule, a na drugie – w kolejnej publikacji.


Choć większość nowych zleceń kancelarii podatkowej to efekt rekomendacji ze strony zadowolonych klientów, to nie wolno lekceważyć możliwości, jakie daje komunikacja i promocja nakierowana na zdobycie nowego klienta. Zasada jest prosta – im więcej stworzymy okazji do uzyskania informacji o naszej kancelarii, tym wyższe jest prawdopodobieństwo zdobycia zainteresowania ze strony klienta. Chodzi o to, by potencjalny klient miał szansę w rożnym miejscu, czasie i firmie zetknąć się z ofertą kancelarii.


Marketing internetowy – przede wszystkim ze względu na bardzo szeroki zasięg i niskie koszty zdominował ostatnio inne formy promocji, co nie oznacza że powinniśmy z tych ostatnich zupełnie zrezygnować.


Jakie środki przekazu mamy do dyspozycji, jeśli chcemy być widoczni na rynku?


Komunikacja on-line – przykładowe formy promocji:


strona internetowa – źródło podstawowych informacji o kancelarii (dane do kontaktu, zespół, oferta), po które sięga potencjalny klient zanim nastąpi kontakt bezpośredni. Strona www często buduje efekt pierwszego wrażenia. Aby zwiększyć skuteczność strony warto zainteresować się marketingiem w wyszukiwarkach i optymalizacją strony dla wyszukiwarek.
obecność w serwisach społecznościowych, prowadzenie bloga daje możliwość dwustronnej komunikacji i dotarcia do szerokiej grupy osób.
poczta e-mail – dystrybucja newsletterów i ofert w formie elektronicznej.
reklama w internecie – w wyszukiwarkach, na stronach www, portalach internetowych i w mediach społecznościowych.

Częstym błędem jest komunikacja ograniczona subiektywną wizją kancelarii – w niewłaściwym miejscu, o treści nie nieuwzględniającej potrzeb i oczekiwań klienta.


Wybrane przykłady tradycyjnych form promocji:


reklama w mediach – szczególnie warto wziąć pod uwagę media regionalne ze względu na zasięg dostosowany do grupy docelowej i niższe koszty ogłoszeń
ulotki i foldery – to niedroga i skuteczna forma promocji pod warunkiem, że nie skończy się na wydrukowaniu materiałów, które na długi czas wylądują w szufladzie. Musi więc być poprzedzona ustaleniem planu dystrybucji, który wpłynie na treść i nakład materiałów.
tablice i szyldy – dobra lokalizacja i właściwe zaprojektowany szyld może być ważnym źródłem nowych zleceń. Można też wziąć pod uwagę billboard lub tablice LED wyświetlające reklamy. Zaletą promocji w przestrzeni publicznej jest szeroki zasięg i możliwość dotarcia to osób, które podzielą się informacją o nas lub skorzystają z niej w przyszłości. Bardzo istotne są szyldy z oznaczeniem firmy, ponieważ pełnią dwie role: ułatwiają zlokalizowanie siedziby i są formą reklamy.
sieci kontaktów – organizacje wspierania biznesu i portale, takie jak LinkedIn czy GoldenLine.
promocje, akcje rabatowe – tu zalecana jest ostrożność i nie budowanie przewagi konkurencyjnej wyłącznie w oparciu o cenę. Można wziąć pod uwagę preferencje cenowe dla obecnych klientów, którzy polecającą naszą kancelarię innym przedsiębiorcom, czy akcję zniżkową dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą.
obecność/przynależność do organizacji zrzeszających przedsiębiorców – szczególnie korzystna przy wyraźnej specjalizacji branżowej.
publikacje artykułów eksperckich, własna rubryka w mediach tradycyjnych lub elektronicznych – to sposób na uzyskanie efektu „już o nich słyszałem” i budowanie wizerunku eksperta.

Spójna i wielokanałowa komunikacja zwiększa szansę na dostrzeżenie Twojej kancelarii przez potencjalnych klientów. Warto korzystać z możliwości jakie daje internet, nie rezygnując z tradycyjnych form promocji.



Ułatw klientowi odnalezienie Twojej kancelarii

środa, 25 listopada 2015

Od 2016 kary za nieokazanie fiskusowi ksiąg klientów

Od 2016 r. kary za nieokazanie fiskusowi ksiąg klientów


Zmiany wprowadzone do Ordynacji podatkowej nowelizacją z 10 września br. dają urzędnikom skarbowym możliwość nakładania kar porządkowych na właścicieli biur rachunkowych uchylających się od okazania dokumentów związanych z rozliczeniami podatkowymi swoich klientów.


Jak informuje Gazeta Podatkowa, od przyszłego roku sankcje finansowe w wysokości do 2.800 zł będą stosowane nie tylko w ramach postępowania podatkowego i kontroli, ale także czynności sprawdzających (np. w przypadku odmowy okazaniu faktur w związku z weryfikacją zasadności zwrotu VAT).


Przepisy umożliwią karanie za bezzasadną odmowę okazania lub nieprzedłożenie w wyznaczonym terminie dokumentów, których obowiązek posiadania wynika z przepisów prawa, w tym ksiąg podatkowych i dowodów księgowych.



Urzędnicy będą mogli nałożyć karę porządkową nie tylko na podatnika lub jego pełnomocnika, ale także na właściciela biura rachunkowego, któremu podatnik zlecił prowadzenie lub przechowywanie ksiąg podatkowych i dokumentów księgowych.



Katalog osób narażonych na karę porządkową poszerzy się o reprezentantów osób prawnych i jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej. Obecnie ich karanie jest niedopuszczalne. Osoba upoważniona do reprezentowania lub prowadzenia spraw wymienionego podmiotu (niebędąca pełnomocnikiem) nie może dostać kary porządkowej w sprawie dotyczącej tego podmiotu. Od przyszłego roku dozwolone będzie karanie ustawowych reprezentantów danego podmiotu, członków organu uprawnionego do jego reprezentowania lub osób upoważnionych do prowadzenia jego spraw.


Kara porządkowa nie będzie nakładana, jeżeli dokonanie danej czynności zależy od wyrażenia zgody przez stronę lub innego uczestnika postępowania, a zgoda nie została udzielona. Nie będzie więc można w ten sposób przymusić podatnika, np. do wpuszczenia urzędników do mieszkania dla dokonania oględzin w celu zweryfikowania zgodności stanu faktycznego z danymi wynikającymi ze złożonej przez podatnika deklaracji oraz innych dokumentów potwierdzających poniesienie wydatków na cele mieszkaniowe.


Źródło: Małgorzata Żujewska Biura rachunkowe będą karane za nieokazanie fiskusowi ksiąg klientów”, Gazeta Podatkowa nr 93 (1238) z dnia 19.11.2015, strona 10

Pełna treść artykułu
Treść zmian wprowadzonych nowelizacją Ordynacji podatkowej z 10 września 2015 r.



Od 2016 kary za nieokazanie fiskusowi ksiąg klientów

wtorek, 24 listopada 2015

4 rady na marketing w trudnych czasach

4 rady na marketing w trudnych czasach


Stale zwiększająca się konkurencja, rosnące oczekiwania klientów, które wynikają m.in. z nieograniczonego dostępu do wiedzy przez internet oraz znużenie nachalną promocją stawiają przed marketingiem nowe wyzwania.


Oto rady mistrzów w tej dziedzinie – Kotlera i Caslionego co robić, gdy sprawdzone dotąd metody przestają działać.


1. Postaw na wiernego klienta


Jeśli zdobycie nowych zleceń staje się coraz trudniejsze i kosztowne należy skoncentrować się na obecnych klientach i odpierać ataki konkurencji starającej się ich przejąć.


W praktyce: dobra obsługa i dbałość o relacje z klientem zwiększają szansę na długofalową współpracę – zawsze, nie tylko w trudnych czasach.

2. Jeszcze uważniej wsłuchaj się w potrzeby klienta


Zawrotne tempo zmian zachodzących w naszym otoczeniu powoduje, że potrzeby, oczekiwania i preferencje konsumentów zmieniają się równie szybko. Dlatego trzeba być bliżej klienta, słuchać go uważniej niż kiedykolwiek wcześniej i reagować na sygnalizowane potrzeby, odpowiednio modyfikując swoją ofertę. To samo dotyczy promocji – nie wszystkie instrumenty działają tak skutecznie jak kiedyś, dlatego trzeba otworzyć się na nowe możliwości.


W praktyce: nie myśl, że to czego Twój klient oczekiwał kilka lat temu dzisiaj mu wystarcza. On jest częścią zmieniającego się rynku i oczekuje, że Ty także nadążasz. Uważaj, żeby nie usłyszeć od klienta, że konkurencja oferuje już coś, czego Ty mu nie zapewniasz, a co gorsza w ogóle o tym nie słyszałeś. Dlatego bądź wrażliwy na sygnały ze strony klienta i na bieżąco śledź trendy w branży.

3. Zapewnij poczucie bezpieczeństwa w niepewnych czasach


Jeśli sytuacja na rynku i uwarunkowania prowadzenia biznesu stają się niepewne, konieczne jest zapewnienie klientowi poczucia bezpieczeństwa i stabilności poprzez współpracę z kancelarią.


W praktyce: bądź dla klienta opoką, latarnią morską na wzburzonych wodach planowanych zmian w przepisach regulujących prowadzenie biznesu. Bezpieczeństwo i spokój to te wartości, które klienci najbardziej cenią we współpracy z kancelarią podatkową. Zapewnij klienta, że jego interesy są bezpieczne dzięki temu, że powierzył je w ręce fachowców.

4. Nie obniżaj cen, twórz pakiety


Lepszym rozwiązaniem od obniżania cen za profesjonalną usługę na wysokim poziomie jest stworzenie nowej, tańszej, okrojonej oferty dla bardziej oszczędnych klientów lub takich, dla których kryterium ceny jest kluczowe. Z ich powodu nie należy obniżać cen, ponieważ są także tacy, którzy są skłonni zapłacić więcej za bardziej złożoną usługę.


W praktyce: stworzenie oferty w formie pakietów (różny zakres obsługi i różne ceny) pozwoli pozyskać klientów o różnej zasobności portfela.
Oprac. na podstawie P. Kotler, K.L. Keller, Marketing, Rebis 2015


4 rady na marketing w trudnych czasach

poniedziałek, 23 listopada 2015

W promocji podążaj za klientem

W promocji podążaj za klientem


Planując działania promocyjne musimy odpowiedzieć sobie na pytanie kim jest nasz potencjalny klient i jak możemy do niego trafić. Komunikat skierowany do wszystkich traci moc oddziaływania i niepotrzebnie generuje wysokie koszty.


Skuteczność promocji nie zależy od szerokiego zasięgu, tylko od właściwego określenia grupy docelowej i sposobu dotarcia do jej członków. Masowa reklama w radiu, telewizji, czy prasie ogólnopolskiej może wydawać się kusząca, bo trafia do bardzo szerokiej grupy odbiorców, ale warto zadać sobie pytanie, czy biorąc pod uwagę ponosząc wysokie koszty tego rodzaju promocji, rzeczywiście trafimy do naszych potencjalnych klientów. Czy na pewno są oni widzami, czytelnikami, odbiorcami tych mediów, a nawet jeśli tak, to czy szukają w nich takich informacji, jakie chcemy im przekazać.


Mój klient, czyli kto?


Większość kancelarii podatkowych adresuje swoją ofertę do określonego grona potencjalnych klientów. Nawet, jeśli grupa ta jest określona bardzo ogólnie, czyli na przykład są to małe i średnie przedsiębiorstwa, to i tak można dokonać w jej ramach segmentacji. Kryterium może być branża, forma prawna, forma opodatkowania, wielkość podmiotu, lokalizacja itd. Warto przeprowadzić taką analizę pod kątem obecnych klientów i planując działania marketingowe.



W przypadku małych i średnich kancelarii promocja masowa, skierowania do wszystkich jest droga i nieefektywna.



Podążaj za klientem – gdzie on, tam Ty i Twoja oferta


Dotarcie z informacją o kancelarii i jej ofercie do osób, które mogą być jej klientami wymaga ustalenia źródeł informacji, z jakich te osoby korzystają. Co czytają, gdzie bywają, do jakich organizacji należą – odpowiedź na te pytania pozwoli nam przygotować odpowiedni komunikat promocyjny i dobrać najwłaściwsze środki przekazu. Kancelaria specjalizująca się w obsłudze określonych branż (budowlana, nieruchomości, gastronomia) powinna być obecna w wydawnictwach (tradycyjnych i internetowych) skierowanych do tych grup zawodowych, brać udział w spotkaniach branżowych w roli eksperta podatkowego lub starać się nawiązać z nimi stałą współpracę. Jeśli koncentrujemy się na obsłudze firm z naszego województwa warto poszukać mediów biznesowych, które są najpopularniejsze w danym regionie. Szyldy, plakaty, banery i ulotki reklamowe powinny być obecne tam, gdzie przedsiębiorcy załatwiają sprawy związane z prowadzeniem firmy – nie tylko rejony urzędu skarbowego czy ZUS, ale też urzędu gminy/miasta i dzielnice (ulice) gdzie skoncentrowane są banki, firmy ubezpieczeniowe itp.



Wielokanałowa, realizowana długofalowo promocja – tak, ale za pośrednictwem odpowiednio dobranych środków przekazu i o treści dostosowanej do potrzeb i oczekiwań potencjalnych klientów.



Jeśli chodzi o internet, to choć daje on możliwości dotarcia do bardzo szerokiej grupy ludzi, to wbrew pozorom bardzo trudno wybrać najlepsze miejsce do promocji usług, mając do dyspozycji tak w olbrzymią liczbę serwisów i portali. Wskazówką mogą być w tym wypadku rankingi popularności stron www wśród użytkowników internetu oraz ograniczenie się do stron o tematyce typowo biznesowej. Osobnym kanałem komunikacji z potencjalnymi klientami są media społecznościowe. Tu trzeba wziąć pod uwagę z jednej strony profil użytkowników, a z drugiej motywacje, jakimi kierują się odwiedzając tego rodzaju serwisy. Oferta usług kancelarii podatkowej w otoczeniu zdjęć, filmików i innych publikacji o charakterze typowo rozrywkowym ma małe szanse na przyciągnięcie uwagi, chyba że forma jest dostosowana do tego rodzaju przekazu.



W promocji podążaj za klientem

piątek, 20 listopada 2015

Dwa poziomy komunikacji w doradztwie podatkowym

Dwa poziomy komunikacji w doradztwie podatkowym


Promocja zawodu doradcy podatkowego jest prowadzona na dwóch płaszczyznach: w relacjach profesja – rynek oraz doradca podatkowy – klient. W ramach pierwszej wskazany jest przekaz jednolity dla całej grupy zawodowej, ale w relacjach kancelaria podatkowa – klient trzeba się wyróżnić, akcentując unikatowe cechy i korzyści oferowane klientowi.


Wspólny cel


Działania związane z promocją zawodu realizowane przez samorząd i każdego doradcę podatkowego mają jeden wspólny cel: zwiększenie rozpoznawalności profesji (kim jest doradca podatkowy, czym się zajmuje) oraz wskazanie korzyści, jakie dla klienta wynikają z nawiązania współpracy z doradcą podatkowym i przewagi w stosunku do podmiotów nieposiadających tytułu „doradca podatkowy”, a świadczących takie same lub podobne usługi.


Dwie płaszczyzny


Organy samorządu zawodowego za kwestię priorytetową uznają działania służące wzmocnieniu wizerunku zawodu doradcy podatkowego jako zawodu zaufania publicznego oraz promocję zawodu umożliwiającą zwiększenie potencjału rynkowego członków Izby (uchwała programowa IV KZDP). W tym celu KRDP na ostatnim posiedzeniu przyjęła strategię komunikacyjną KIDP na najbliższe lata. Dokument określa pożądany wizerunek doradcy podatkowego oraz proponowane działania, które pomogą w osiągnięciu zakładanych w strategii celów.


Przekazywanie i utrwalanie – szczególnie wśród przedsiębiorców – spójnego komunikatu: kim jest doradca podatkowy i dlaczego warto korzystać z jego usług, powinno być zadaniem wszystkich członków Izby. To jedyny sposób, aby wiedza na temat profesji zaistniała i została utrwalona w odbiorze społecznym. Sukces promocyjny ogółu z pewnością przełoży się na korzyści indywidualnego doradcy.


Promocja zawodu realizowana przez każdego doradcę powinna być więc oparta na opracowanym przez samorząd zestawie argumentów (komunikatów) definiujących profesję i wskazujących korzyści ze współpracy z doradcą podatkowym. Tymi argumentami może i powinien posługiwać się doradca w relacjach z otoczeniem. Mając do dyspozycji komunikaty dla poszczególnych grup – przedsiębiorców, studentów, instytucji itp., powinien się stać uczestnikiem i realizatorem strategii komunikacyjnej – z korzyścią dla siebie i całej Izby.


Określenie doradcy podatkowego jako zaufanego partnera biznesowego, gwaranta bezpieczeństwa firmy, wsparcia rozwoju biznesu oraz wskazanie korzyści dla klienta – wysokich kwalifikacji, tajemnicy zawodowej, ubezpieczenia OC, etyki itd. – to argumenty, którymi może i powinien się posługiwać każdy doradca.


I poziom komunikacji – argumenty związane z posiadaniem tytułu”doradca podatkowy”, używane przez wszystkich członków Izby


II poziom komunikacji – argumenty dotyczące danej kancelarii (doradcy podatkowego), akcentujące różnice i unikatowe korzyści dla klienta tej właśnie kancelarii



Konieczna synergia


Dla zbudowania jednolitego wizerunku zawodu i osiągnięcia celów biznesowych, którym służą działania promocyjne konieczne jest sformułowanie i komunikowanie jednolitego przekazu i utrwalanie go w dłuższej perspektywie czasu, w obrębie poszczególnych grup docelowych.


Argumenty dotyczące profesji mogą i powinny być wykorzystywane przez każdą osobę posiadającą tytuł doradcy podatkowego, ale chcąc wyróżnić się na tle konkurencji należy dodatkowo zbudować i upowszechniać komunikację niepowtarzalną, specyficzną tylko dla danej kancelarii.



Aby to zrobić, trzeba odkryć i zdefiniować niepowtarzalny profil swojej firmy. Obiektywne i rzeczowe spojrzenie na prowadzoną działalność i ujęcie tego za pomocą komunikatu – zrozumiałego i atrakcyjnego dla potencjalnego klienta, to niełatwe zadanie.


Ustalenie tożsamości i niepowtarzalnego profilu kancelarii, to pierwszy krok i niezbędny warunek zbudowania wizerunku i skutecznego promowania usług kancelarii.


Dlatego każda kancelaria – niezależnie od wielkości, planując promocję – nawet na najmniejszą skalę, powinna zacząć od określenia swojej tożsamości – zestawu cech, które w precyzyjny i przekonujący sposób zdefiniują jej działalność i pozwolą wyróżnić się na tle konkurencji. Taki przekaz jest fundamentem komunikacji skierowanej do potencjalnych klientów.




Dwa poziomy komunikacji w doradztwie podatkowym

środa, 18 listopada 2015

Jak poczuć maj w listopadzie?

Jak poczuć maj w listopadzie?


To, ile mamy lat, nie zawsze wynika z daty urodzenia. Są ludzie młodzi i starzy, niezależnie od wieku. W wewnętrznym krajobrazie młodych panuje maj – nawet w listopadzie, inni potrafią zrobić listopad nawet z maja. Jakie przekonania, zachowania i uczucia sprzyjają młodości ducha, a co nas postarza? – o tym czytamy w znakomitym artykule psycholożki Natalii De Barbaro pt. „Jak zachować wewnętrzną młodość, czyli wojna maja z listopadem”.


Za oknem szaro i mokro. Listopad – najbardziej depresyjny czas w roku. Okazuje się, że tylko od nas samych zależy, czy w naszym życiu wewnętrznym będzie królował ponury listopad czy radosny maj. To nastawienie determinuje pomyślność w życiu prywatnym i zawodowym.


Serdecznie zachęcam do lektury całego artykułu (link), a poniżej piszę o tym, jakich rad udzieliła jego autorka wszystkim, którzy chcą aby w ich wewnętrznym krajobrazie panował słoneczny maj – także w listopadzie.


Nie być jak tramwaj


Zdaniem Natalii De Barbaro jednym z najbardziej listopadowych i najmniej pożytecznych przekonań jest to, że jesteśmy, jacy jesteśmy i inni już nie będziemy. Krytycznie ocenia podejście: co się miało stać, to się stało, talenty, które miały się ujawnić, już się ujawniły lub nie było ich wcale – słowem, jak tramwaj na torach, poruszam się po ustalonej raz na zawsze trasie. Zwolennicy maja różnią się od obozu listopadowego tym, że wiedzą, że ciągle mogą stać się kimś więcej, niż są. Próbują nowych rzeczy. Ich tramwaje wypadły z torów i jadą w nieznane. O tym właśnie mówił Steve Jobs, prezes Apple’a, w słynnym wystąpieniu przed absolwentami Stanford University. Zakończył je słowami: „Pozostań głodny. Pozostań nierozsądny”.



Zobacz wystąpienie Steva Jobsa (link) – naprawdę warto, ponieważ zostało uznane za jedno z najlepszych wystąpień publicznych w historii.



Nie bać się zmian, zaburzyć porządek


Autorka artykułu tłumaczy, że nasz umysł działa w ten sposób, że robi porządek: wyznacza właściwe miejsca dla przedmiotów, osób i zdarzeń. Piotrek trafia do szuflady z napisem „niereformowalni”, Stefan na półkę z napisem „faceci, z którymi chcę flirtować”, Baśka do szuflady z napisem „przechodzić na drugą stronę ulicy”. W ten sposób z chaosu wyłania się ład. Dzięki schematom możemy się poruszać w świecie.
Ludzie majowi, widzą wokół rzeczywistość, która jest ciągle w procesie tworzenia, a listopadowi z góry wiedzą, co będzie, nie szukają nowych informacji. De Barbaro twierdzi, że im bardziej zrutynizowane i zbiurokratyzowane są nasze dni, tym trudniej zachować się twórczo i sprawić, żeby na glebie twojej codzienności wzeszło cokolwiek nowego.


Poczucie sprawstwa i celowości działań


Zdaniem Natalii De Barbaro jeśli nasze życie ma być bardziej majowe niż listopadowe, potrzebujemy poczucia sprawstwa: poczucia, że swoją pracą, głową, decyzją, ideą, działaniem, pomysłem doprowadzamy do czegoś, co jest dla nas ważne. Chodzi o realną zmianę, której źródłem jesteśmy my. Ludzie pogrążeni w listopadowym mroku wypełniają polecenia, których sensu nie widzą, wykonują czynności, które tak naprawdę są niepotrzebne. Ludzie majowi czują, że mają wpływ, ich działania mają moc sprawczą, tkwiąc w beznadziejnej sytuacji potrafią się z niej wyrwać, przejść na drugą stronę, na której coś od nas zależy.


Aktywność, wyrażanie poglądów, zgłaszanie pomysłów


Autorka artykułu ponownie cytuje Stev’a Jobsa „Wasz czas jest ograniczony, więc nie zmarnujcie go na życie cudzym życiem. Nie dajcie się uwięzić dogmatowi. Nie żyjcie tym, co wymyślili inni. Nie pozwólcie, żeby harmider opinii innych ludzi zagłuszył wasz własny wewnętrzny głos. I – co najważniejsze – miejcie odwagę podążać za swoim sercem i swoją intuicją. Tak się jakoś dzieje, że one wiedzą, kim tak naprawdę chcesz się stać. Wszystko inne jest drugorzędne”. Chodzi o wywieranie wpływu, wyrażanie swojego zdania, zgłaszanie pomysłów i postulowanie. A jeśli to wszystko trafia, raz za razem, w mur, psycholożka radzi zmienić środowisko.


Podnieść temperaturę relacji


Ostatnia wskazówka jak w listopadzie czuć się majowo to być ciepłym w stosunku do innych. Jak obrazowo wskazuje – jeśli nie ma słońca, nic nie rośnie, jeżeli nie ma ciepła w relacjach z innymi, w ogóle nie ma relacji. Jako przykłady gestów ciepła i serdeczności De Barbaro wymienia poświęcanie innej osobie uwagi kiedy potrzebuje być wysłuchana, dobre słowo dla kogoś, kto potrzebuje pocieszenia, czy wyrazy uznania za czyjś wysiłki. Ludzie listopadowi często wybierają obojętność lub wrogość – tę pierwszą w stosunku do ludzi, którzy ich nie obchodzą, tę drugą w stosunku do tych, od których oddziela ich mur pretensji i niedomówień. Choć trudno być serdecznym w stosunku do kogoś, od kogo doświadczamy braku serdeczności, psycholożka radzi choć o parę stopni, podnieść temperaturę – nawet w stosunku do kogoś, kto nie zasłużył, nawet ryzykując, że serdeczność nie zostanie odwzajemniona. Liczne badania pokazują, że kiedy jesteśmy dobrzy dla innych, jesteśmy też szczęśliwsi – nie tylko ciepło, które dostajemy, ale także to, które dajemy, jest dla nas prezentem.



Jak poczuć maj w listopadzie?

wtorek, 17 listopada 2015

Przełom roku - czas na intensywną promocję kancelarii podatkowej

Przełom roku – czas na intensywną promocję kancelarii podatkowej



Większość firm podejmuje decyzję o zmianie kancelarii lub biura rachunkowego pod koniec roku. To czas na intensywną promocję doradców podatkowych, którzy chcą pozyskać nowych klientów.



Początek roku to jednocześnie moment rozpoczęcia kolejnego okresu księgowego i najodpowiedniejsza chwila na zmianę podmiotu do obsługi księgowej i podatkowej firmy. Rezygnacja z usług dotychczasowego biura jest możliwa również w trakcie roku, ale może negatywnie wpłynąć na ciągłość rozliczeń podatkowych, ZUS-owskich czy pracowniczych.



Listopad i grudzień to czas, kiedy przedsiębiorcy dokonują podsumowań, w tym oceny pracy biura lub kancelarii podatkowej. W razie podjęcia decyzji o zmianie do stycznia pozostaje czas niezbędny do bezpiecznego przekazania dokumentacji nowej kancelarii, przy uwzględnieniu umownych okresów wypowiedzenia.



Dla doradcy podatkowego koniec roku to szansa na pozyskanie nowych zleceń, dlatego warto w tym czasie zintensyfikować działania promocyjne. Warto wykorzystać te okazję biorąc pod uwagę, że przedsiębiorcy niechętnie i rzadko zmieniają biura i kancelarie podatkowe.


Z badań przeprowadzonych wśród małych i średnich firm zlokalizowanych w niewielkich ośrodkach (między 50 a 500 tys. mieszkańców) wynika, że przedsiębiorcy bardzo rzadko decydują się na zmianę biura rachunkowego. Ponad 56% z nich odpowiedziała, że nigdy nie zmieniło biura, a 26% zadeklarowało, że od zawsze korzysta z usług tego samego podmiotu. Tylko 13% badanych firm zmieniło biuro w ciągu ostatniego roku lub wcześniej*.



Wyniki tych badań pozatwierdzają, że nie jest łatwo zdobyć nowych klientów i stawiają przed właścicielami biur i kancelarii podatkowych poważne wyzwania w zakresie promocji.



Stosowanie instrumentów marketingowych przynosi trzy podstawowe korzyści w zakresie pozyskania nowych zleceń:



pozwala zaistnieć w świadomości potencjalnych klientów, dostarczając informacji o kancelarii i jej ofercie,

daje szansę na wyróżnienie się spośród konkurencji oraz budowanie marki,

pomaga utrzymywać długofalowe, obustronnie korzystne relacje na linii doradca – klient.

Zwiększenie widoczności kancelarii podatkowej na przełomie roku to ważny, a w wielu przypadkach kluczowy moment realizacji strategii marketingowej.



Sposobem na dotarcie do potencjalnych klientów z ofertą kancelarii mogą być w tym czasie zarówno działania PR-owe, jak i reklamowe prowadzone przy użyciu tradycyjnych środków (reklamy prasowe, artykuły, ulotki, foldery, szyldy, dni otwarte, szkolenia, prelekcje w organizacjach branżowych, udział w konferencjach i targach), jak i w internecie (strony internetowe własne, portale zewnętrzne, media społecznościowe, mailing etc.).



*Źródło: ksiegowiprzyszlosci.pl, Rok po deregulacji. Rynek usług księgowych po uwolnieniu zawodu. Raport z badania przeprowadzonego przez portal Księgowi Przyszłości Warszawa, czerwiec 2015




Przełom roku - czas na intensywną promocję kancelarii podatkowej

poniedziałek, 16 listopada 2015

Trzy pytania o eventy do Michała Cielibały

Trzy pytania o eventy do…


Michała Cielibały


doradcy podatkowego, właściciela trzech biur w Kielcach i Iłży.


W najbliższy wtorek organizuje Pan II edycję gry miejskiej pt. „TaxMania – pociąg do biznesu”. Jaki jest marketingowy cel tego typu przedsięwzięć organizowanych przez biuro doradcy podatkowego?


Tegoroczna edycja gry odbędzie się 17 listopada br. w ramach VIII edycji Światowego Tygodnia Przedsiębiorczości. Zależy nam, aby doradztwo podatkowe i doradcy podatkowi automatycznie kojarzyli się z prowadzeniem biznesu i byli jego nieodłączną częścią. W ubiegłorocznej zabawie wzięli udział przede wszystkim uczniowie, studenci oraz młode osoby planujące rozpoczęcie własnego biznesu. Organizacja „TaxManii” to jeden z elementów naszej kampanii wizerunkowej, ale równie ważny jest walor edukacyjny.



Nie oczekujemy, że przeprowadzenie gry będzie skutkować natychmiastowym podpisaniem umów z nowymi klientami, ale wiemy, jak to wydarzenie pozytywnie wpływa na wizerunek naszej firmy, ponieważ jesteśmy dobrze kojarzeni i stajemy się bardziej rozpoznawalni, szczególnie w regionie.



Organizując grę miejską możemy liczyć na promocję tego wydarzenia przez instytucje wspierające i patronujące. Poza urzędami skarbowymi, ZUS-em, Urzędem Miasta, Urzędem Pracy i bankami w tym roku wspiera nas Kuratorium Oświaty.



Marka „Biurex” – organizatora II edycji gry miejskiej TaxMania – pociąg do biznesu” trafia w ten sposób do bardzo szerokiego kręgu odbiorców. Część z nich to nasi potencjalni klienci. Kiedy oni lub ich znajomi będą szukać doradcy podatkowego, będą wiedzieć do kogo najlepiej się zwrócić:)



Ile kosztuje organizacja tego rodzaju wydarzenia i jak dużo czasu trzeba poświęcić na przygotowania?


Koszt to przede wszystkim czas mój i pracowników biura spędzony na planowaniu, uzgodnieniach z partnerami no i oczywiście przeprowadzeniu gry w wyznaczonym terminie. Przygotowania trwają wiele tygodni, ale za drugim razem jest znacznie łatwiej. Trzeba także pamiętać o nagrodach dla uczestników, to ważny element uatrakcyjnienia zabawy, a uczestnicy z całą pewnością oczekują takiego aspektu.



Moim zdaniem nawet mała kancelaria podatkowa jest w stanie zorganizować podobne wydarzenie, choć na pewno są do tego potrzebne zdolności organizacyjne. Poza tym konieczny jest pasja i entuzjazm oraz zaangażowanie współpracowników, którzy rozumieją i akceptują cel tego typu przedsięwzięć.



Gra miejska to część szerszej inicjatywy pod hasłem „Akademia Podatkowa TaxMania”.


Tak, postanowiliśmy stworzyć miejsce dla ludzi przedsiębiorczych, nastawionych na sukces w biznesie. Poza wydarzeniami takimi jak jak gra miejska w ramach Akademii prowadzimy szkolenia z zakresu praktycznej księgowości, m.in. dla osób bezrobotnych, którzy mogą ubiegać się o pokrycie kosztu udziału przez urząd pracy. Poza tym wspieramy start-upy, pomagając załatwić formalności związane z otwarciem biznesu, doradzamy w kwestiach związanych z wyborem formy prawnej, opodatkowania, prowadzeniem księgowości itd.


Współpracujemy z organizacjami studenckimi, uczelniami oraz szkołami ponadgimnazjalnymi. Organizujemy praktyki studenckie oraz praktyki dla uczniów szkół średnich.



Chcemy, by młodzież poznawała specyfikę zawodu doradcy podatkowego. Dbamy o podniesienie ich świadomości z zakresu prawa podatkowego, organizując liczne szkolenia i prezentacje.



Lubię dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, dlatego często prowadzę wykłady i prelekcje. Fakt, że pochłania to mnóstwo mojego czasu, ale z perspektywy czasu widzę, że przynosi to dla mojego biura coraz więcej korzyści, jak chociażby pozyskiwanie zdolnych pracowników.


Zobacz stronę internetową Michała Cielibały



Trzy pytania o eventy do Michała Cielibały

piątek, 13 listopada 2015

Trzy pytania o newslettery do Adama Pankowskiego

Trzy pytania o newslettery do …


Adama Pankowskiego


doradcy podatkowego, właściciela kancelarii należącej do Grupy Dziesięcina.


Czy newsletter dla klientów to skuteczne narzędzie promocji usług doradcy podatkowego?


Z pewnością jest to jeden z najefektywniejszych instrumentów promocji adresowanej do aktualnych klientów kancelarii. Komunikacja elektroniczna staje się coraz bardziej powszechna i jest to nieodwracalny trend, dlatego nie sposób lekceważyć możliwości jakie daje mailing. Dlaczego od lat konsekwentnie korzystamy z tej formy promocji? Wymienię dwa najważniejsze powody: po pierwsze, fundamentem udanej, długofalowej współpracy są dobre relacje z klientem. W tym roku obchodzimy 25-lecie naszej kancelarii – o znaczeniu relacji świadczy stały rozwój i rosnące grono zadowolonych klientów. Newsletter to jeden z przykładów wartości dodanej, jaką zapewniamy klientowi udowadniając mu, że jest dla nas ważny i dlatego chcemy mu dać więcej niż to, co wynika z comiesięcznej faktury za usługi. Po drugie, za pośrednictwem newslettera informujemy klienta o ważnych dla niego zmianach w prawie (szczególnie podatkowym), co z kolei ma dwa pozytywne skutki. Jako doradca nie muszę informować o tym każdego klienta osobno (a więc oszczędzam czas), a poza tym skutecznie dbam o bezpieczeństwo klienta i swoje – mam pewność, że w razie potrzeby jest dobrze poinformowany lub ostrzeżony.


O czym pisze Pan w swoich newsletterach firmowych?


Dobór właściwej tematyki i formy przekazu jest niezwykle ważny. Po pierwsze, pilnuję aby nie był to typowy mailing reklamowy, dlatego treści promocyjne nie stanowią nigdy więcej niż 10% treści newslettera. Zdecydowana większość tekstów to informacje o zmianach w prawie, rzecz jasna głównie podatkowym, ale dotykamy również innych dziedzin prawa, które są ważne z punktu widzenia małego i średniego biznesu. Staram się, aby w każdym wydaniu zamieścić praktyczne, korzystne dla podatnika rozwiązanie problemu podatkowego.


Jasny, zrozumiały dla przeciętnego przedsiębiorcy język, krótkie teksty i poruszanie zagadnień bliskich małym i i średnim firmom – to najważniejsze wskazówki dotyczące treści newslettera firmowego.


Aby mieć pewność, że to o czym piszemy w newsletterach jest ciekawe, na bieżąco śledzimy statystyki, monitorując ile naszych wiadomości jest otwieranych i które teksty są najczęściej czytane. Poza tym stale poszerzamy bazę odbiorców – newsletter kieruję nie tylko do klientów, ale także potencjalnych partnerów biznesowych, oczywiście po uzyskaniu zgody na skorzystanie z ich adresów mailowych.


Jakie jeszcze korzyści daje doradcy podatkowemu wysyłanie newsletterów do klientów?


Newsletter w istotny sposób zwiększa ruch na stronie internetowej kancelarii. W newsletterze widoczny jest tylko fragment artykułu – aby przeczytać pełną treść trzeba kliknąć na link prowadzący do strony kancelarii. Stałe zamieszczanie nowych tekstów przekłada się z kolei na lepsze pozycjonowanie strony w przeglądarkach.

Po wysyłce newslettera zwykle mam więcej telefonów z pytaniami o kwestie, które zostały w nim poruszone, a przecież o to właśnie chodzi.


Rolą newslettera jest tylko zasygnalizowanie, a nie podawanie gotowych rozwiązań. Te publikacje mają wzbudzić zainteresowanie, zachęcić do kontaktu. Drugi krok to rozmowa z klientem i udzielenie mu bliższych wyjaśnień lub wskazówek.


Newslettery, które wysyłamy regularnie w dłuższej perspektywie czasu, nie dają klientowi zapomnieć o kancelarii i są ważną formą podtrzymania kontaktów, kiedy relacje bezpośrednie nie są tak częste, jak być powinny.

E-mail marketing to jeden z tańszych i skuteczniejszych sposobów na bezpośredni kontakt z nieograniczoną ilością osób i firm, bo przecież dzisiaj każdy ma dostęp do poczty elektronicznej, a bazę odbiorców można stale poszerzać. Moim zdaniem to narzędzie dla kancelarii każdej wielkości, nieważne jak wielu obsługuje klientów, bo formę newslettera można dopasować do swoich możliwości – przygotowując newslettery samemu, albo zlecając ich wykonanie i wysyłkę na zewnątrz.


Zobacz stronę internetową Adama Pankowskiego



Trzy pytania o newslettery do Adama Pankowskiego

wtorek, 10 listopada 2015

Reklama i PR w mediach lokalnych

Reklama i PR w mediach lokalnych


Decydując się na promocję za pośrednictwem mediów, zacznijmy od lokalnych. Pomoże nam to stać się kancelarią pierwszego wyboru dla potencjalnych klientów z najbliższej okolicy i z regionu.


Od czego zacząć promocję w mediach? Czy kosztowne ogłoszenia reklamowe to jedyna opcja? W jakich gazetach warto się zaprezentować? Prasa papierowa traci na znaczeniu, czy w związku z tym da się zaistnieć jednocześnie w prasie i internecie? W tym artykule odpowiadam na podstawowe pytania dotyczące rozpoczęcia promocji za pośrednictwem mediów lokalnych.


Reklama czy PR?


Obecność w mediach może przybrać formę reklamy albo działań PR-owych.


Reklama to odpłatne ogłoszenie, które zmawiamy jako moduł wyceniony przez wydawcę w ogólnodostępnych cennikach. Koszt ogłoszenia zależy od dnia wydania, rodzaju wydania (grzbiet główny czy dodatek), strony na której ma się znaleźć reklama oraz jej powierzchni (formatu). Na cenę wpływa także liczba emisji (im większa, tym cena niższa).


Wybierając przekaz PR-owy możemy przesyłać redakcji informacje prasowe lub zaoferować artykuły eksperckie, w których poza nazwiskiem autora pojawi się np. nazwa kancelarii lub adres strony internetowej. Taka współpraca może przybrać formę cyklu artykułów, np. stałej rubryki. Działania PR-owe różnią się od reklamy m.in. tym, że z uwagi na nieodpłatność nie mamy pełnej kontroli nad tym czy nasz materiał się ukaże, a także kiedy i w jakiej formie zostanie wykorzystany, ponieważ decyzję podejmuje redakcja. Aby nawiązać współpracę z dziennikiem czy portalem internetowym konieczne są wcześniejsze ustalenia – najlepiej bezpośredni kontakt z redaktorem naczelnym (prowadzącym).


Więcej na temat różnic między reklamą a PR-em można przeczytać tutaj.


Jak wybrać tytuł?


Na to, które medium będzie najodpowiedniejszym środkiem dotarcia do potencjalnych klientów kancelarii mają wpływ następujące czynniki:


cel, jakiemu mają służyć publikacje promujące kancelarię (pozyskanie nowych zleceń, nagłośnienie specjalizacji, dotarcie do określonej grupy osób,/firm, informowanie o unikatowej usłudze itp.),
jakie tytuły prasowe (portale) wybierają osoby, do których chcemy trafić (grupa docelowa),
budżet przeznaczony na te promocję
które tytuły są najchętniej czytane w danym regionie, przy uwzględnieniu zasięgu i częstotliwość ukazywania się.

Reklama w prasie to druga (po pozycjonowaniu własnych stron internetowych) najpopularniejsza forma reklamy stosowanej przez małe i średnie firmy. Na trzecim miejscu jest umieszczanie bannerów reklamowych w internecie.


Badanie przeprowadzone przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie home.pl w dniach 15-27 kwietnia oraz 5-8 maja 2015 r.


Na potrzeby tego artykuły przyjmijmy najbardziej typowy przypadek: kancelaria podatkowa (księgowość i doradztwo podatkowe) chce promować się na terenie województwa lubelskiego, gdzie świadczy swoje usługi; chce pozyskać nowych klientów z różnych branż.


Promocja za pośrednictwem prasy regionalnej będzie kierowana do bardzo szerokiego kręgu odbiorców. Czytelnikami dziennika są bowiem zarówno przedsiębiorcy, jak i osoby w ogóle lub w małym stopniu zainteresowane usługami kancelarii podatkowej. Dlatego konieczne jest zawężenie komunikatu do najbardziej cennych dla nas czytelników, zamieszczając artykuł (reklamę) w odpowiednim dziale (np. biznes, a nie aktualności z kraju czy sport) albo wydaniu czy dodatku (np. finanse, biznes, ekonomia).


Ponieważ koncentrujemy się na dziennikach regionalnych powinniśmy sprawdzić, jakie tytuły są najchętniej kupowane w poszczególnych regionach Polski. Poniższa lista obejmuje najlepiej sprzedające się się gazety regionalne w ostatnim kwartale br. Zestawienie potwierdza, że w regionie lubelskim liderem jest tamtejszy Kurier.


  • Gazeta Pomorska

  • Polska Dziennik Zachodni

  • Polska Głos Wielkopolski

  • Express Ilustrowany

  • Polska Dziennik Bałtycki

  • Polska Dziennik Łódzki

  • Głos – Dziennik Pomorza

  • Gazeta Lubuska

  • Echo Dnia

  • Dziennik Polski

  • Polska Gazeta Krakowska

  • Polska Gazeta Wrocławska

  • Gazeta Codzienna Nowiny

  • Gazeta Olsztyńska

  • Dziennik Elbląski

  • Nowa Trybuna Opolska

  • Nowości – Dziennik Toruński

  • Kurier Szczeciński

  • Express Bydgoski

  • Super Nowości

  • Dziennik Wschodni

  • Gazeta Współczesna

  • Kurier Poranny

  • Polska Kurier Lubelski

  • Polska Metropolia Warszawska

Źródło: http://www.wirtualnemedia.pl

Jeśli chcemy wiedzieć, które dzienniki – wszystkie, nie tylko regionalne – są obecnie najczęściej czytane w w województwie lubelskim, sięgnijmy do danych publikowanych na stronach internetowych Polskich Badań Czytelnictwa (za okres marzec – sierpień 2015 r. ). Wynika z nich, że Kurier Lubelski zajmuje czwarte miejsce po ogólnopolskim Fakcie, Gazecie Wyborczej i Super Expressie, a jest kupowany częściej niż Dziennik Gazeta Prawna oraz Rzeczpospolita (źródło: pbc.pl).



Dlaczego warto zacząć promocję od mediów lokalnych?


– trafiamy do potencjalnych klientów z regionu – to ułatwia kontakty

– mniejszy zasięg – prościej dobrać najwłaściwszy tytuł

– łatwiejsze określenie i dotarcie do grupy docelowej

– niższe koszty

– doświadczenia, które będą wstępem do promocji na szerszą skalę


Dwa w jednym, czyli w gazecie i w internecie


Większość czołowych tytułów regionalnych daje dwie możliwości promocji: na łamach papierowej gazety i w internecie. W wersji papierowej mamy z kolei do dyspozycji tytuł główny i dodatki powiatowe. Tak wygląda struktura wydawnictw papierowych i elektronicznych na przykładzie tytułu „Polska Kurier Lubelski”:


  • zasięg terytorialny: miasta: Biała Podlaska, Chełm, Lublin, Zamość. Powiaty: bialski, biłgorajski, chełmski, hrubieszowski, janowski, krasnostawski, kraśnicki, lubartowski, lubelski, łęczyński, łukowski, opolski, parczewski, puławski, radzyński, rycki, świdnicki, tomaszowski, włodawski, zamojski;

  • powiązane tygodniki: Kurier Lubelski Chełm i Kurier Lubelski Puławy;

  • dodatki do dziennika: 50+, Junior Media, Lublin Cafe, Lublin Piątek Wieczorem, Magazyn Sport, Tele Magazyn;

  • serwis internetowy: www.kurierlubelski.pl.

To jednak nie wszystkie decyzje, jakie musimy podjąć chcąc zaistnieć w mediach lokalnych. Pozostaje jeszcze kwestia optymalnej treści artykułu lub ogłoszenia reklamowego, zaplanowania i budżetowania kampanii oraz mierzenia jej skutków. Do tych zagadnień wrócę w kolejnych tekstach.



Reklama i PR w mediach lokalnych

czwartek, 5 listopada 2015

Zamawiamy kalendarz firmowy na 2016 r.

Zamawiamy kalendarz firmowy na 2016 r.


Zbliża się koniec roku, a wraz z nim pora na zamawianie kalendarzy dla klientów i firm z którymi współpracujemy. Warto wyjść poza schemat i sprawić, aby te materiały zrobiły naprawdę duże wrażenie na osobach, którym je przekażemy, osiągając jednocześnie efekt marketingowy.


Podobnie jak e-booki nie wyeliminowały papierowych książek (przynajmniej na razie), tak tradycyjne kalendarze firmowe współistnieją z plenerami i organizerami elektronicznymi, ciągle stanowiąc popularny i skuteczny instrument promocji.


Z pewnością nie będziemy jedyną firmą, która obdaruje naszego klienta kalendarzem na nadchodzący rok. Oznacza to, że będzie on musiał zdecydować, który z nich wykorzysta, a który wyląduje (w najlepszym wypadku) na dnie szuflady.



Warto dobrze przemyśleć decyzję o zamówieniu kalendarzy, bo niezależnie od wysokości wydatku na ten cel szkoda zmarnować tej formy promocji, która nadarza się tylko raz w roku i działa przez całe 12 miesięcy!



Wyzwanie pierwsze – aby nasz kalendarz nie wylądował w szufladzie


Decydując się na realizację kalendarzy dla klientów weźmy pod uwagę przede wszystkim ich użyteczność i wygląd odpowiadając sobie na proste pytanie: czy na miejscu obdarowanego chcielibyśmy nasz kalendarz powiesić na ścianie lub postawić na biurku i patrzeć na niego przez cały rok.


W wielu przypadkach jest tak, że zamawiamy corocznie te same kalendarze zmieniając najwyżej fotografię, którą zasugeruje nam firma realizująca zlecenie. Tymczasem oferta rynkowa w tym zakresie jest bardzo szeroka, możliwość złożenia zamówienia przez internet nie ogranicza nas jedynie do lokalnej drukarni czy firmy poligraficznej.


Niezwykle ważny jest wybór rodzaju kalendarza (ścienny, biurkowy, plakatowy itp.) oraz szaty graficznej. W tym drugim przypadku istotna jest kolorystyka i dobór zdjęć (grafiki). Nie warto iść na skróty wybierając banalne zdjęcia katalogowe lub wstawiając tylko logo kancelarii.


Tak jak w przypadku każdej formy promocji kancelarii, w przypadku kalendarzy trzeba trzymać się systemu identyfikacji wizualnej (aby budować markę) i stawiać na oryginalną, atrakcyjną dla oka grafikę (aby wyróżnić się).


Wyzwanie drugie – wybór kalendarza


Do wyboru mamy różne rodzaje kalendarzy, dlatego podejmując decyzję o zamówieniu musimy wziąć pod uwagę ilość (nakład), od którego będą zależały ceny. Najchętniej zamawiane przez kancelarie są kalendarze ścienne, zwykle trójdzielne. Warto jednak wziąć pod uwagę także inne, często tańsze, ale równie użyteczne rodzaje kalendarzy. Oto przegląd możliwości jakie mamy do wyboru.



kalendarze ścienne jednodzielne lub trójdzielne


Powierzchnia reklamowa (większa lub mniejsza w zależności od formatu kalendarza) umożliwia wstawienie zdjęcia (grafiki) oraz logotypu w główce (górnej części) kalendarza, pomiędzy kalendariami oraz w stopce. Decydując się na kalendarz jednodzielny kalendarium jest jedno, a w trójdzielnym trzy, co wpływa na jego wielkość.



kalendarze ścienne spiralowe


Mają mniejszy format niż trójdzielne, zbliżony do jednodzielnych. Kartki są spięte u góry spiralnym drucikiem, co umożliwia przekładanie, a nie wyrywanie kart. Ich zaletą jest to, że co miesiąc zmieniamy kartę odkrywając jedną z kolejnych dwunastu, co daje szersze możliwości reklamy i powoduje, że nie oglądamy tego samego obrazu przez cały rok. Powierzchnia wykorzystywana do promocji kancelarii jest dostępna w główce kalendarza oraz na dole, pod kalendarium.



kalendarze ścienne plakatowe


To kalendarz w formie plakatu zawieszany na ścianie przy pomocy listwy. Do wyboru mamy większe formaty, zazwyczaj A1 lub A2, ewentualnie B1 lub B2. Kalendarz ścienny listwowany daje do dyspozycji jedną, większą powierzchnię, na której można rozplanować logotyp, dane i hasła reklamowe, a tło mogą stanowić barwy firmowe.



kalendarze biurkowe


Zwane także piramidkami, to dwa w jednym: kalendarz i planer. Może być to 12-kartkowe kalendarium albo widok w układzie tygodniowym, z miejscem na notatki przy każdym dniu. Kalendarz można zapakować w kopertę złożony, jego rozłożenie jest zwykle bardzo proste. Takie kalendarze – w zależności od wybranego wariantu – daje możliwość umieszczenia reklamy (tekst i/lub grafika) na każdej karcie – obok kalendarium lub stopce (możliwości jest bardzo wiele).


Warto rozważyć zamówienie kalendarza biurkowego jako interesującą alternatywę dla najczęściej wybieranego kalendarza ściennego. Większa użyteczność, mniejszy koszt i podobne możliwości promocyjne – to najważniejsze argumenty przemawiające za wyborem tego rodzaju kalendarza.



kalendarze – planery na biurko


Planer, nazywany również planszetą lub biuwarem to rodzaj podkładki na biurko o dużym formacie. Poza kalendarium (zwykle 12 kart) ma miejsce na zapiski i notatki. Duży format daje możliwość umieszczenia reklamy, ale zazwyczaj dominująca jest treść, a nie grafika, która ogranicza się do niewielkich rozmiarów lub wyłącznie logotypu.



kalendarze listkowe (wizytówkowe)


Najtańszą i najprostszą formę mają kalendarze listkowe o formacie zbliżonym do wizytówki. Jedna strona jest wykorzystywana jako powierzchnia reklamowa, z druga to kalendarium. Choć nie jest to spektakularna forma promocji, z pewnością ma swoich zwolenników. Jej zaletą jest niska cena.



kalendarze książkowe


To najkosztowniejszy rodzaj kalendarza. Terminarz w formie książki może być w układzie dziennym lub tygodniowym, mamy do dyspozycji szeroką ofertę opraw z możliwością nadruku i tłoczenia, a także umieszczania własnych treści w samym kalendarium.


Wyzwanie trzecie – treść i projekt graficzny


  1. Grafika – atrakcyjność wizualna. Jak wspomniałam na wstępie, atrakcyjna forma graficzna jest znakomitą okazją do tego, by nasz kalendarz zagościł na 12 miesięcy w biurze klienta promując logo i informacje o naszej kancelarii. Szkoda więc zmarnować tę okazję popełniając błąd polegający na zastosowaniu nieciekawych, słabych jakościowo czy zupełnie oderwanych od specyfiki kancelarii zdjęć czy obrazów. I jak już była mowa wyżej – konieczna jest spójność ze stosowanym systemem identyfikacji wizualnej – kalendarz powinien być częścią systemu, a nie funkcjonować w oderwaniu od niego.

  2. Logo – tak, ale ostrożnie. Projektując kalendarz nie wolno zapominać o logo kancelarii, ale nie może ono być dominujące. Zbyt duże  znaki firmowe zniechęcają do korzystania z gadżetów reklamowych każdego rodzaju. Najlepszym przykładem są kubki, z których tym chętniej pijemy kawę czy herbatę, im mniejsze jest logo. Nie zapominając oczywiście o tym, kto nas tym kubkiem obdarował:)

  3. Treść – czyli jakie informacje na kalendarzu. Elementy konieczne to nazwa, logo i dane kontaktowe kancelarii. Warto uwypuklić adres strony internetowej po to aby osoby, które nie zetknęły się nami wcześniej mogły w łatwy sposób uzyskać więcej informacji o kancelarii. Warto uwzględnić w treści hasło przewodnie i informacje o jubileuszach, a także – jeśli są sformułowane – zwięzłą prezentację elementów wyróżniających kancelarię i korzyści wynikające ze współpracy.

Wyzwanie czwarte – sprawna dystrybucja


  1. Terminy. Jeśli chodzi o terminy realizacji przyjmijmy zasadę – im wcześniej, tym lepiej. Po pierwsze, drukarnie i firmy produkujące kalendarze pod koniec roku wydłużają terminy realizacji z powodu dużej ilości zamówień. Po drugie, kalendarze trzeba przekazać klientom zanim zaopatrzą się w nie sami. A jeśli chodzi o konkurencję – kto pierwszy ten lepszy:)

  2. Pakowanie. Decydując się na określony rodzaj kalendarza trzeba się zastanowić, jak będzie on pakowany i zamówić odpowiednie koperty (lub tuby w przypadku kalendarzy plakatowych lub planerów i dużym formacie).

  3. Koszty. Decydując się na tę formę promocji trzeba liczyć się z kosztem projektu graficznego, druku i dystrybucji (opakowanie i wysyłka – część kalendarzy można przekazać klientom osobiście).

Ciekawostka – zobacz niestandardowe pomysły na kalendarz – zobacz



 Potrzebujesz pomocy przy projekcie kalendarza na 2016 r.?

Napisz!




Zamawiamy kalendarz firmowy na 2016 r.

środa, 4 listopada 2015

Trzy pytania o promocję do Mariusza W. Gotowicza

Trzy pytania o promocję do …


Mariusza W. Gotowicza


doradcy podatkowego, właściciela kancelarii w Bydgoszczy i Żninie, autora książki „Doradca podatkowy – jak z sukcesem prowadzić kancelarię, biuro rachunkowe”.



Jakie działania promocyjne może samodzielnie podjąć właściciel małej kancelarii doradztwa podatkowego aby pozyskać nowych klientów?


W dzisiejszych czasach najlepszym sposobem promocji jest Internet. Większość informacji potrzebnych w danej chwili poszukiwanych jest w sieci. W tej sytuacji posiadanie strony WWW jest tak oczywiste, że chyba można przyjąć, iż każdy nawet zaczynający doradca taką stronę zakłada. Inna sprawa, czy jest ona aktualizowana i czy jest „ciekawa i zrozumiała” dla osób zainteresowanych. Dobrym narzędziem jest profil na Facebooku, ale tu trzeba dość mocno uważać, aby umiejętnie redagować treści. Muszą to być krótkie informacje najlepiej odwołujące się do własnej strony WWW, gdzie artykuł może być dłuższy. Mimo nowoczesności, komunikacji elektronicznej i codziennego wręcz korzystania z mediów społecznościowych nadal istotne jest posiadanie wizytówek, opracowanie wizualizacji lub skorzystanie z gotowych rozwiązań proponowanych przez naszą Izbę. Ważna jest też wizualizacja kancelarii, wygląd szyldu, czy w końcu wygląd samego doradcy.





Najważniejszym jednak elementem naszej promocji są nasi Klienci. Dbałość o ich sprawy, terminowość i rzetelność informowania jest kluczem.



Komplikacja prawa podatkowego jest tak duża, że nie ma szansy na posiadanie wiedzy w każdym zakresie prawa materialnego. Tym bardziej więc liczy się rzetelne informowanie, a stwierdzenie, że się czegoś nie wie, nie zniweczy wizerunku. Stwierdzenie „nie wiem, sprawdzę” buduje wiarygodność. Oczywiście, o ile to zrobimy czyli sprawdzimy i poinformujemy Klienta o tym co ustaliliśmy w jego sprawie.



Co Pana zdaniem jest najważniejsze w budowaniu relacji z Klientami, poza wysoką jakością usług?


Według mnie najważniejsza jest rzetelność. Jakość usługi jest trudna do sprawdzenia przez Klienta. Punktualność, pamięć o problemach, czas na rozmowę i … szanowanie Klienta to podstawa. Należy pamiętać, że większość z nich powierza nam to co mają najcenniejszego, czyli swoje biznesy, swoje źródła dochodów.

W mojej ocenie wysoka jakość usług nie może być kojarzona z wiedzą zawodową, a wyłącznie z podejściem do podatnika – naszego Klienta.



W jaki sposób promuje Pan swoją kancelarię i czy działania te przynoszą wymierne efekty?


Każdorazowo pytamy nowego Klienta, jak do nas dotarł, jak nas znalazł. Najczęściej odpowiedź to „przez Internet, alboz polecenia innego zadowolonego Klienta. Na takie rekomendacje trzeba się napracować, ale warto. Klienci bardzo często po wielu latach wracają, polecają nas swoim znajomym. Co ciekawe, nie musi to być wygrana sprawa, ale na pewno poprowadzona kompetentnie i z zaangażowaniem.

Z uwagi na lata pracy w
branży doradztwa podatkowego jest mi zapewne łatwiej promować Kancelarię. Niemniej jednak ciągle szukam nowych możliwości, aktualizuję wraz z pracownikami stronę WWW, profil na Facebooku i naszego bloga.

Pamiętam o Klientach
poprzez e-mail albo kontakt telefoniczny staram się delikatnie dopytywać o ich sprawy i problemy, z jakimi się borykają.



Do przyszłych Klientów docieramy poprzez publikację artykułów, czy udział w różnych konferencjach. Staramy się udzielać w mediach, a ponadto korzystamy z możliwości jakie daje np. rozliczanie w zakresie 1%. W tym celu nawiązujemy współpracę z organizacjami pożytku publicznego, co dość często skutkuje zleceniami.



Innym sposobem promocji, wymagającym jednak dużego wysiłku, jest … solidna praca z Klientem. Nasz Klient jest najważniejszym elementem promocji. Aktywnym trzeba więc być na wielu płaszczyznach. Przynosi to wymierne efekty, albowiem mój wieloosobowy zespół ma pełne ręce pracy, a zleceń nam nie brakuje.


Zobacz stronę internetową Mariusza Gotowicza



Trzy pytania o promocję do Mariusza W. Gotowicza