piątek, 13 listopada 2015

Trzy pytania o newslettery do Adama Pankowskiego

Trzy pytania o newslettery do …


Adama Pankowskiego


doradcy podatkowego, właściciela kancelarii należącej do Grupy Dziesięcina.


Czy newsletter dla klientów to skuteczne narzędzie promocji usług doradcy podatkowego?


Z pewnością jest to jeden z najefektywniejszych instrumentów promocji adresowanej do aktualnych klientów kancelarii. Komunikacja elektroniczna staje się coraz bardziej powszechna i jest to nieodwracalny trend, dlatego nie sposób lekceważyć możliwości jakie daje mailing. Dlaczego od lat konsekwentnie korzystamy z tej formy promocji? Wymienię dwa najważniejsze powody: po pierwsze, fundamentem udanej, długofalowej współpracy są dobre relacje z klientem. W tym roku obchodzimy 25-lecie naszej kancelarii – o znaczeniu relacji świadczy stały rozwój i rosnące grono zadowolonych klientów. Newsletter to jeden z przykładów wartości dodanej, jaką zapewniamy klientowi udowadniając mu, że jest dla nas ważny i dlatego chcemy mu dać więcej niż to, co wynika z comiesięcznej faktury za usługi. Po drugie, za pośrednictwem newslettera informujemy klienta o ważnych dla niego zmianach w prawie (szczególnie podatkowym), co z kolei ma dwa pozytywne skutki. Jako doradca nie muszę informować o tym każdego klienta osobno (a więc oszczędzam czas), a poza tym skutecznie dbam o bezpieczeństwo klienta i swoje – mam pewność, że w razie potrzeby jest dobrze poinformowany lub ostrzeżony.


O czym pisze Pan w swoich newsletterach firmowych?


Dobór właściwej tematyki i formy przekazu jest niezwykle ważny. Po pierwsze, pilnuję aby nie był to typowy mailing reklamowy, dlatego treści promocyjne nie stanowią nigdy więcej niż 10% treści newslettera. Zdecydowana większość tekstów to informacje o zmianach w prawie, rzecz jasna głównie podatkowym, ale dotykamy również innych dziedzin prawa, które są ważne z punktu widzenia małego i średniego biznesu. Staram się, aby w każdym wydaniu zamieścić praktyczne, korzystne dla podatnika rozwiązanie problemu podatkowego.


Jasny, zrozumiały dla przeciętnego przedsiębiorcy język, krótkie teksty i poruszanie zagadnień bliskich małym i i średnim firmom – to najważniejsze wskazówki dotyczące treści newslettera firmowego.


Aby mieć pewność, że to o czym piszemy w newsletterach jest ciekawe, na bieżąco śledzimy statystyki, monitorując ile naszych wiadomości jest otwieranych i które teksty są najczęściej czytane. Poza tym stale poszerzamy bazę odbiorców – newsletter kieruję nie tylko do klientów, ale także potencjalnych partnerów biznesowych, oczywiście po uzyskaniu zgody na skorzystanie z ich adresów mailowych.


Jakie jeszcze korzyści daje doradcy podatkowemu wysyłanie newsletterów do klientów?


Newsletter w istotny sposób zwiększa ruch na stronie internetowej kancelarii. W newsletterze widoczny jest tylko fragment artykułu – aby przeczytać pełną treść trzeba kliknąć na link prowadzący do strony kancelarii. Stałe zamieszczanie nowych tekstów przekłada się z kolei na lepsze pozycjonowanie strony w przeglądarkach.

Po wysyłce newslettera zwykle mam więcej telefonów z pytaniami o kwestie, które zostały w nim poruszone, a przecież o to właśnie chodzi.


Rolą newslettera jest tylko zasygnalizowanie, a nie podawanie gotowych rozwiązań. Te publikacje mają wzbudzić zainteresowanie, zachęcić do kontaktu. Drugi krok to rozmowa z klientem i udzielenie mu bliższych wyjaśnień lub wskazówek.


Newslettery, które wysyłamy regularnie w dłuższej perspektywie czasu, nie dają klientowi zapomnieć o kancelarii i są ważną formą podtrzymania kontaktów, kiedy relacje bezpośrednie nie są tak częste, jak być powinny.

E-mail marketing to jeden z tańszych i skuteczniejszych sposobów na bezpośredni kontakt z nieograniczoną ilością osób i firm, bo przecież dzisiaj każdy ma dostęp do poczty elektronicznej, a bazę odbiorców można stale poszerzać. Moim zdaniem to narzędzie dla kancelarii każdej wielkości, nieważne jak wielu obsługuje klientów, bo formę newslettera można dopasować do swoich możliwości – przygotowując newslettery samemu, albo zlecając ich wykonanie i wysyłkę na zewnątrz.


Zobacz stronę internetową Adama Pankowskiego



Trzy pytania o newslettery do Adama Pankowskiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz